troche pozniej niz pierwotnie planowano, ale wreszcie ruszyla budowa sciezki rowerowej - i oczywiscie chodnika - w ciagu ulic Przy Kaszowniku i Warnenczyka + plac pokoju torunskiego. Jest to kolejny dowod na to ze w toruniu obowiazuje "program budowy chodnikow i sciezek rowerowych"

jak juz mozna zauwazyc po postepie prac, nasze pismo z uwagami do projektu nic nie zmienilo. nawierzchnia drogi bedzie zmienna - raz kostka raz asfalt. nie jest to dobre rozwiazanie. dalej pozostaje nierozwiazana (!) (!) kwestia zatoki autobusowej przy Kaszowniku. sprawa wedlug nas jet jasna: peron ma 7,5 metra, wiata 1,5 metra czyli jest wystarczajaco miejsca aby sciezke umiescic za wiata. tylko czy jest wystarczajaco chceci by cos z tym zrobic. sie okaze.

na zdjeciu dowod na to, ze kolejna inwestycja rowerowa w naszym miescie nie bedzie miala za wiele wspolnego ze Standardami, pomimo tego iz projekt powstawal gdy owe Standardy lezaly gdzies na polce w MZD
:jezyk

jestem naprawde ciekawy, co powstanie tutaj, tzn w jaki sposob zostanie rozwiazany przejazd dla rowerzystow. za to murek bedzie mogl byc wykorzystywany do rowerowych crash - testow, np test wytrzymalosci kasku rowerowgo hihi! hihi!

http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,4793...kad=rss

http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/art...e=87973

artykul z Nowosci. oby sie nie okazalo ze kolejna sciezka w Trn nie bedzie taka jak byc mogla i powinna. trzeba poczekac na rezultaty, ciekawe ile bedzie kostki a ile asfaltu, na projektach wiecej mialo byc asfaltu. zreszta rozwiazanie bardzo zle, nawierzchnia powinna byc jednolita (!) (!) to nie jedyny problem dochodza rowniez inne kwestie ktore moze sugerowac obrazek w 1 poscie :bad

probowalismy sie ustosunkowac do projektu, ale zapewne uwagi zawarte w naszym pismie nie zostaly uwzglednione.

w pismie zostala zasugerowana mozliwosc kontaktu, omowienia koniecznych zmian w projekcie i zastosowanie lepszych rozwiazan. odpowiedz na pismo przyszlo po 3 miesiacach a w nim ZERO (!) (!) konkretow. mysle ze zmiany bylyby mozliwe, szcegolnie ze kosmetyczne zmiany moga byc wprowadzane w trakcie realizacji zadania. z pewnoscia nie bylo czasu aby omowic ta kwestie

remont ten winien byc przeprowadzony szybciej, ale 1 przetarg nie zostal rozstrzygniety, a teraz jak widac praca wrze, aby srodki budzetowe sie nie zmarnowaly

dla przypomnienia fotka przystanku przez ktory nie wiadomo jak zostanie przeprowadzona droga rowerowa; projekt sugeruje centralnie przez sam srodek peronu !

aha dobry tytul ma artykul z gazety: "Ścieżki budują, chodniki remontują" :jezyk
szkoda ze autor nie napisal ze chodniki sa remontowane w ramach programu komunikacji rowerowej i za pieniadze przydzielone na ten program.

dzisiaj był mały objazd tej "inwestycji".
dobrze to nie wygląda, tzn wyglada to dokladnie tak samo cienko jak zdecydowana wiekszosc inwestycji rowerowych w toruniu.

jest to klasyczny przyklad sciezko-chodnika przeznaczonego dla niedzielnych rowerzystow, ktorzy nigdzie sie nie spiesza, a za jazde po sciezko-chodniku nie bedzie grozil mandat. niestety codzienny rowerzysta bedzie albo lamal prawo jadac szybciej jezdnia lub bedzie sie wkur... jadac do scizko-chodniku

na zdjęciu ponizej wyremontowany odcinek chodnika przy kaszowniku. tedy ma isc "sciezka"; przypuszczam ze zostanie wyznaczona poprzez biala linie. a moze bedzie to ciag pieszo rowerowy?? tradycyjnie sciezka urywa sie nagle przed dojazdem do skrzyzowania.

jako ze MZD nie potrafilo poradzic sobie z przetargiem w lecie, roboty ruszyly zima, a ze to chyba nie najlepszy czas na tego typu prace swiadczy fotka

kompletnie idiotycznym pomyslem jest zmienna nawierzchnia "sciezki". pomimo gazetowych zapewnien chyba wiekszopsc bedzie z kostki, a odcinki ktore beda z asfaltu budzic moga jedynie smiech.

ponizej fotka odcinka przy rondzie wykonanego "technika mieszana" na zdjeciu znak postawiony na sciezce. o tym znaku informowalem telefonicznie pracownika MZD "zajmujacego sie" sciezkami. jak widac wiele to dalo.

ale jak wiadomo "biedaki" na rowerach sobie z takim znakiem poradza. proponuje tylko - dla rownowagi - stawianie tego typu znakow na jezdniach. a co nie da rady???

cala inwestycja pokazuje ze standardy urzednicy maja gleboko gdzies. sory panowie urzednicy, jesli to czytacie i sie bardzo uraziliscie to proponuje wziasc sie do roboty, a nie siac propagande jakie to MZD buduje wspaniale drogi dla rowerow

:bad :bad :bad

z dzisiejszych obserwacji wynika, ze podobnych dziadostw bedzie wiecej

Przecież tego żaden inwestor nie powinien odebrać, jak coś takiego zostanie.
To by była paranoja, przecież to stwarza zagrożenie w ruchu

Gazeta Pomorska zainterosowala sie jednym z problemow omawianej tutaj inwestycji. z tresci artykulu wynika, ze wiata ma zostac przesunieta !! zobaczymy czy MZD zrobi to z glowa czy jak zazwyczaj...

tresc artykulu na stronie w dziale korespondencja (Ten chodnik prowadzi pod koła - artykuł z Pomorskiej) lub http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/artic...5152167

zacytuje najciekawszy fragment. wypowiedz urzednika : Jeśli chodzi o nawierzchnię, to na świecie odchodzi się od ścieżek asfaltowych, bo są nieekologiczne

jak wiadomo urzednicy z torunskiego MZD jak malo ktorzy swietnie orientuja sie w zagadnieniach ekologicznych. ciekawe co na te zdanie powiedziliby holenderscy urzednicy odpowiedzialni za infrastrukture rowerowa??

czekam tylko na chwile kiedy to rowerowy torun bedzie odpowiedzialny za blokowanie swietnych inwestycji rowerowych

hihi!

pod artykułem na stronie Pomorskiej ukazał sie komentarz czytelnika. pozwole sobie przekleic jego tresc, jednoczesnie nie wchodzac z nim w polemike ;]

Nie wiem w czym tu rowerzysta widzi problem. Za granicą pasy wzdłuż jezdni są powszechnie stosowane, a nawet jeśli namaluje się znaki za wiatą to wątpię czy rowerzyści będą się do tego stosować. Kolejny zmyślony problem, chyba żeby zaistnieć jakoś w mediach. Ścieżka wzdłuż jezdni będzie najwygodniejsza, a rowerzyści powinni się nauczyć, że w sytuacji gdy na przystanek wjeżdża autobus, to się zatrzymuje i przepuszcza ludzi, a jeśli się komuś bardzo spieszy to niech sobie przejedzie tyłem za wiatą nie stanowiąc zagrożenia! Pozdrawiam myślących..

podpisane zenon

No cóż. Obywatel Zenon po prostu NIE WIE O CO CHODZI. Należy do arcylicznej grupy ludzi, którzy w ogóle ignorują jakiś porządek, bezpieczeństwo, zasady. "NIECH SE ROWERZYSTA STANIE". A może niech w ogóle nie wychodzi z domu? eeee - szkoda gadać. Julo.

autor wpisu jest klasycznym przykladem osoby, ktora wszytko wie o "sciezkach" rowerowych. taka osoba zazwyczaj rowerm dojezdza 3 razy w roku na dzialke a jeszce 2 razy pojedzie na barbarke przez las. stan infrastruktury ocenia z perspektywy kierowcy samochodu. to tak samo jakby z samolotu oceniac stan drog.

poza tym artykul porusza tylko czesc problemow zwiazanych z realizacja zadania, ciekawe jak Zenon uspraiwedliwilby znak na sciezce rowerowej. chyba ze da rade go ominac ;]

na zachodzie sa stosowane rozne rozwiazania, niestety w polsce (moze poza gdanskiem i paroma wyjatkami) nie sa stosowane. u nas w 90% buduje sie chodniki rowerowe

co do przepisow bylbym ostrozniejszy.

jak wyjezdzam na miasto to w ciagu pol godziny lamie wiecej przepisow niz przecietny kierowca.
jazda przez pasy, po chodniku, pod prad, omijanie z prawej samochodow to tylko najczestsze wykroczenia p[owodowane przez 90% rowerzystow.

niestety kierowcy maja racje mowiac, ze rowerzysci rowniez lamia prawo. no ale takie jest prawo jak i infrastruktura.

praktycznie nikt nie powinien na rowerze jezdzic ;p

No i owszem. Rowerzyści także łamią prawo (chodniki, pasy - no, czasem trzeba, ale pod prąd to pardon - samobójstwo). Omijanie samochodów z prawej? - skuterowcy we Włoszech robią to nagminnie, a my na rowerach? Też to robimy, bo chyba nie ma sensu stać w kolejce do zielonego światła za samochodami 50 m od krzyżowania. Jednak upieram się, że WYMUSZANIE PIERWSZEŃSTWA przez samochody, ZAJEŻDŻANIE DROGI, PARKOWANIE I JAZDA samochodem NA DROGACH ROWEROWYCH I PO CHODNIKACH jest jakby "ciut bardziej" niebezpieczne, a jest powszechne. Powszechne jest ignorowanie wszelkiego oznakowanie związanego z ruchem rowerowym - i to jest problem. No cóż - nie dajmy się zabić. A jest to coraz trudniejsze, bo nawet jeśli samochód się po rowerzyście nie przejedzie to można dostać w "maskę" od wściekłego pieszego, któremu zwróciło się uwagę, że obok jest chodnik. Takie życie. Julo.

ekipa remontowa wykonała już sporą część planowanego zadania. widać, że projekt według którego inwestycja jest realizowana jest słaby hihi!
na obrazku poniżej przeszkoda na jaką natrafili drogowcy przy układaniu "ścieżki rowerowej" w okolicach przystanku o którym niejednokrotnie było wyżej 8)

to nie jedyna przeszkoda z jaką będą musieli poradzić sobie drogowcy. jeśli tylko będą chcieli sobie poradzić...
Nie zdziwiłbym się gdyby MZD uznało że wszystko jest OK i co najlepsze zgodnie z projektem

drzewko hihi!

była szansa aby i tablice reklamową ominąć oraz drzewko i przeprowadzić drogę rowerową za przystankiem. Gdyby tylko projektanci oraz instytucja zamawiająca projekt (czyt. MZD Toruń) zawczasu pomyśleli.

można było - co widać na obrazku poniżej - zmniejszyć szerokość parkingu. zapewne to nie było możliwe bo:

(teoretyczne warianty odpowiedzi MZD dlaczego nie było można inaczej)

- nasza koncepcja zagospodarowania tego terenu przewidywała parking dla dłuuugich limuzyn. trzeba myśleć perspektywistycznie i nie marnować publicznych pieniędzy !!

- tak zaprojektowany parking jest zgodny ze sztuką
projektowania parkingów

- większy parking to więcej bezpieczeństwa dla wszystkich

- każdy metr kwadratowy parkingu więcej to wymierna korzyść dla mieszkańców naszego pięknego miasta

- uważamy że tak będzie wyglądać ładniej

- (najbardziej prawdopodobna odpowiedź) wszystko jest OK - przecież jesteśmy PROFESJONALISTAMI- jedynie mała grupka rowerzystów ma jakieś obiekcje. Widać że nie mają pojęcia co mówią (!)

a teraz fotka hihi! obszar parkingu zaznaczony na żółto spokojnie można byłoby przeznaczyć na chodnik co automatycznie zlikwidowałoby kolizje "ścieżki rowerowej" ze znakiem i drzewami.

ale w sumie kogo to obchodzi :bad

jak juz wiadomo asfalt jest szkodliwy dla zdrowia i na zachodzie odchodzi sie od tego typu nawierzchni hihi! hihi!

ale nie w Toruniu !! w Toruniu poszli krok dalej !! aby jazda po sciezce asfaltowej nie powodowala dziwnych chorob stosuje sie™ tutaj na zmiane nawierzchnie bitumiczna z kostkowa w proporcjach 30 asfalt 70 kostka.

wyglada to slicznie (!) jest niezwykle funkcjonalne, zarowno rowerzysta jak i pieszy bedzie zdezorientowany po czym ma jechac/isc.

powazie piszac mam nadzieje, ze to pierwszy i ostatni projekt ze zmienna nawierzchnia. kompletny idiotyzm.

ale kogo to obchodzi...

kolejny problem do rozwiązania przed ekipą remontową. Przystanek numer 2. wedle projektu sciezka ma zostać przeprowadzona za przystankiem, ale z tym - z powodu braku miejsca - mogą być problemy.

zaznaczam na wstepie, ze powstrzymam sie od wulgaryzmow.

tak wyglada poczatek "smieszki rowerowej" przy ul. bazynskich.

szerokosc drogi rowerowej ma tam okolo 1.70 metra czyli duzo za malo. w realizacji lepszej drogi przeszkodzily 400 letnie dęby pomniki przyrody

droga rowerowa w najlepsze sluzy za parking. nie jest to przypadek, kilkakrotnie widzialem parkujace tam samochody.

i przechodzimy do sedna sprawy - wiecej zdjec nie chce mi sie zamieszczac. w ten oto prosty sposob rozwiazano problem przystanku.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,wid,96787...icrsn=5

to jako ciekawostka. beton z MZD - tylko prosze szanownych urzednikow aby sie nie obrazali - ciezko bedzie skruszayc...

to tyle na dzis, bo jak pisalem wulgaryzmow nie bedzie

Jak widać na fotce i w realu (jeżdżę tam ostatnio codziennie, bo mam po drodze) panom inżynierom zabrakło konceptu na ciąg dalszy. Dalej tylko wykostkowany plac i fragment w stanie "korytkowym". Bliżej Bażyńskich budowali dzisiaj objazd wiaty MZK. Bedzie fajno - lekki slalomik od lewej do prawej. Zawsze twierdziłem, że jazda po mieście, nawet po drogach dla rowerów, to sport ekstremalny. Ale będę po tym torze przeszkód jeździł i dzwonił, jak na mszy. Boć przecie piesi nie połapią się wcale w tych kawałkach: tu kosteczka szara, tu różowa, tu asfalcik, tu na lewo, tu na prawo. Czy te projektanty nie miały kawałka prostej linijki?

Taa, sprawa nawierzchni przy tej inwestycji jest ciekawa. Nietylko rowerzyści mają zmienną nawierzchnie - czerwona kostka asfalt, ale piesi również - szara kostka i asfalt

Jak tam idzie wykańczanie ścieżek i chodników? Czy może nic się nie dzieje od 2 tyg?
Jestem ciekaw czy uda się namalować pasy rozdzielające na tych "ciągach pieszo-rowerowych" gdzie cała szerokość tego ciągu jest wykonana z asfaltu. No i oczywiście resztę oznakowania poziomego również.

Na zakończenie pragnę pozdrowić urzędników z MZD oraz projektanta. Dzięki wam doświadczamy wielkich emocji jeżdżąc po naszych wspaniałych "śmeiszkach" hihi! :evil

Witam wszystkich
Mi nasowa sie jedna konkluzja zwiazana z ta inwestycja. Bedzie trzeba poszukac sobie jakiego objazdu dla tego odcinka, bo jak powszechnie wiadomo - tam gdzie sciezka nie wolno po ulicy jechac. A ja na taka sciezke moja szosowka nigdy nie wjade!! O nie!!
Pozdrawiam wszystkich

jestem ciekaw, kiedy ta "inwestycja" zostanie ukonczona. oczywiscie odpowiedzi na pismo w tej sprawie jeszcze nie dostalismy.

na rondzie przybylo znakow. oczywiscie sa to nieprawidlowe znaki - jak widac autor projektu organizacji ruchu kompletnie nie wiedzial co robi.

nie dosc ze rowery zostaly wyrzucone z jezdni to na dodatek piesi zostali wyrzuceni z chodnika

hihi!

Znak C-13 " droga dla rowerów " oznacza drogę przeznaczoną dla kierujących rowerami jednośladowymi, którzy są obowiązani do korzystania z tej drogi.

legalnie wjechac i zjechac na to "cos" nie mozna - zgodnie z prawem nalezaloby prowadzic rower.

:wow

niestety, błędy projektowe w usytuowaniu chodnika i ścieżki wyszły w użytkowaniu.
piesi będą chodzić po ścieżce, a rowerzyści jeździć po chodniku bo tak jest po prostu wygodniej. nad tego typu rzeczami powinien myśleć projektant oraz zamawiający projekt czyli MZD.

o "wyprofilowanym" zakręcie grzecznie nie napiszę
hihi!

na asfalcie pojawiło się wybrzuszenie od korzenia.
w tle widać ulubione miejsce pieszych czekających na autobus czyli ścieżkę za wiatą przystankową.

jednak żaden rowerzysta z tego powodu nie powinien narzekać: za wiatą nie ma skrajni, widoczność z naprzeciwka jest zerowa, lepiej jechać chodnikiem przed przystankiem. szybciej, wygodniej i bezpieczniej.

no chyba że akurat podjedzie autobus