Czy pod względem komunikacji rowerowej Gdańsk będzie kiedyś jak Amsterdam? więcej w artykule:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8...ry.html

tytuły prasowe tego typu zawsze potrafią człowieka rozbawić

niemniej Gdańskowi i całemu Trójmiastu życzymy jak najlepiej

Łódź jako trzecie polskie miasto podpisało Kartę Brukselską czyli dokument zakładający wzrost udziału ruchu rowerowego w mieście do wysokości 15% w roku 2020: http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,8918365...at.html

Tymczasem tak oto "rozwijany" jest ruch rowerowy w Krakowie, który też podpisał Kartę Brukelską: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,891...r_.html

oby w Łodzi poważniej podeszli do deklaracji określonych w Karcie

Straty generowane przez wielbicieli blaszanych puszek mozna oszacowac (przynajmniej ich czesc). Ile kosztuja same korki:

http://www.rp.pl/artykul/9211,593343_Warsz...ow.html

Chyba nie było: Dla miłośników statystyk - SEWiK rowerowy
http://www.rowerowy.bialystok.pl/sewik/
pzdr m.

prezes Stowarzyszenia Bydgoska Masa Krytyczna nominowany do tytułu Bydgoszczanina roku w plebiscycie lokalnego dodatku Gazety Wyborczej:

głosujcie: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/9,355...78.html

Tytuł Bydgoszczanina Roku jest rokrocznie przyznawany osobom, które w szczególny sposób zasłużyły się dla naszego miasta. Nasz kolega jest jednym z inicjatorów SBMK, które w zeszłym roku, poza organizacją tradycyjnych przejazdów ulicami Bydgoszczy, rozpoczęło walkę o budowę ścieżki rowerowej na Gdańskiej, ograniczenie ruchu samochodów na Starym Rynku i możliwość przewozu rowerów środkami komunikacji miejskiej.

więcej info o Wojtku: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,355...ga.html

a z Nowym Rokiem życzymy naszym sąsiadom jak najlepszej rowerowej infrastruktury

Gdyby ulice budowane byly tak jak sciezki rowerowe, to nie za duzo mielibysmy kierowcow -- ciagle przegrody na trasie, meandrowanie na trasie przejazdu, drzewa i slupy po drodze. MZD cos tak prostego jak symetryczne postawienie swiatel potrafi spartolic (przeciecie ulicy Polnej ul. Ugory -- Julo, Ty tam jezdzisz).

W Krakowie ida dalej -- inwestycje rowerowe beda sie rozwijac bez inwestycji! List do wladz miasta i petycja w tej sprawie:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,47375,891...wa.html
http://krakow.gazeta.pl/krakow/0,94785.html

http://torun.gazeta.pl/torun/51,35576,8978...tml?i=7


jak widać na zdjęciach rower to pojazd, który doskonale radzi sobie w każdych warunkach
k

Uszkodziles rower na dziurach? Zglos sie po odszkodowanie:
http://www.express.bydgoski.pl/look/articl...dTag=18

Dodam od siebie, ze "zabawne" jest to, ze te odszkodowania wyplacamy sami sobie (w sensie: to sa nasze wlasne pieniadze, tylko zamrozone przed odpowiedni urzad). Pieniadze teoretycznie powinny byc przeznaczone na rozwiazanie problemu (tj. likwidacje dziur), ale moze komus wyszlo, ze taniej jest przeczekac.

"Na drodze każdego rowerzysty od czasu do czasu pojawiają się różne przeszkody - krawężniki, piesi, podwyżki dystrybutora części shimano oraz kierowcy - siarczyste przekleństwo - samochodów. Czytając posty na forach internetowych widać, że świadomość praw wśród rowerzystów jest niższa niż ich tętno spoczynkowe, a policja orzeka winę cyklisty nawet, gdy zostanie rozjechany przez kombajn przejeżdżający przez drogę rowerową poza skrzyżowaniem."

Mini poradnik "Dzwon z samochodem - co dalej" na stronie:

http://www.rowerowy.bialystok.pl/index.php?art=1237

W Trójmieście planują wprowadzenie roweru miejskiego w całkiem ciekawej formule biorąc pod uwagę stosowane w Polsce dotychczas rozwiązania:

http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,3...ml?bo=1

co ciekawe produkcją rowerów ma się zając bydgoski Unibike: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,355...ia.html

Co prawda nie mam pojecia jak Lodzianie licza rowerzystow, skoro wychodzi im, ze 97-osobowa Masa Krytyczna jest najliczniejsza Masa w Polsce, ale niech tam. Dzieki "pomocy" policji Lodzianie mieli zorganizowana Piesza Mase Rowerowa:

http://www.halolodz.pl/wiadomosci/artykul,...,1.html

Jest szansa, że Sejm VI kadencji (która już w sumie dobiega końca) uchwali w końcu prorowerowe zmiany w Prawie o Ruchu Drogowym:

http://lex.pl/?cmd=artykul,9815


Bonusowo ciekawy artykuł z portalu Polska na Rowery: http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,...m_.html

Mi brakuje jednej rzeczy. Nie wiem, czy zapomniano o tym, czy nikt nie pomyślał. Prawo jazdy na rowerze po chodniku, gdy wiezie się na foteliku dziecko.

Mi w ogole brakuje zniesienia tego durnego zakazu. Co z osoba na rolkach? Albo wozku inwalidzkim. Osoba chuda na rowerze wazy mniej niz pieszy zyjacy na paczkach i landrynkach, a mimo to ten pierwszy jest konfrontowany z Tirami, a nie ten drugi.

Powinien byc prosty zapis -- osoby na wozkach (inwalidzi) i osoby korzystajacy z pojazdow bez wlasnego napedu, moga korzystac z chodnikow, i dalej tekst zywcem skopiowany z obecnego zapisu o chodniku szerszym niz 2 metry -- czyli jazda musi byc spokojna, nalezy uwazac na pieszych, etc.

Z czasem i tak problem przeciez powinien zniknac, jesli wladz nie beda spaly tylko beda budowac sciezki rowerowe.

To jest nowa reklama samochodu (BMW), ale wg mnie firma sama sobie strzelila w stope -- dlatego, ze zawsze z kazda nowa generacja prawdziwe jest, iz "teraz trujemy mniej", ale to oznacza jednoczesnie, ze nie dosc "wczoraj trulismy wiecej" to jeszcze "wczoraj klamalismy". W efekcie dostajemy prawdziwy obraz motoryzacji -- zalegalizowanego fenomenu permanentnie niszczacego zdrowie ludzi.

Forum wycielo mi wersje wbudowana, wiec link do strony:
http://www.youtube.com/watch?v=g2AdcX5dgE0...mbedded

@macias, przecież osoba na wózku czy jadąca na rolkach jest pieszym. Z tego wynika, że nie tylko może, ale ma obowiązek korzystać z chodnika
Co ma waga człowieka do tego po jakiej części drogi ma się poruszać?

Chodzilo mi o logiczne myslenie, a nie o przepisy (bo te ulegaja zmianie). Osoba na wozku inwalidzkim jadaca z gorki nie jest wcale mniejszym zagrozeniem niz rowerzysta jadacy po prostej drodze z nogi na noge z zakupami. Mimo to ta pierwsza osoba korzysta z chodnik, a a ta druga boksuje sie z Tirami.

Co ma masa? Wszystko w zasadzie -- widze roznice w byciu uderzonym przez 10-kilogramowy "pojazd" a w byciu uderzonym przez 40-tonowy pojazd. Roznica jest 4 tysiace (!) razy wieksza i przeklada sie na obrazenia -- zadrapania vs. smierc.

Oto przyklad metody "nie widziec, nie slyszec" -- sposob na korki:

http://www.rp.pl/artykul/609917_Jak-przeje...ek.html

I ani sie autor nie zajaknie, ze sposobem na korek moze byc rower lub zwykly autubus. Jak juz to koniecznie musi byc to cos drogiego i cudacznego, np. gondola zawieszona na sieci linowej.

Niepełnosprawny pędzi na wózku inwalidzkim 80km/h po autostradzie!!

http://www.youtube.com/watch?v=c_paKYA9IYs...mbedded

:evil

Pietruch, ale za to legalnie po chodniku ;-)


Nowe przepisy -- niestety nie sa opisane punkt po punkcie, tylko przerobione na esej i ciezko sie zorientowac, co jest przepisem a co autorska ironia:

http://tarnowskiegory.naszemiasto.pl/artyk...,t.html

Wylowilem najprostsze i najwazniejsze -- mozna legalnie (!) wyprzedzac z prawej.

Na tym artykule nie należy raczej opierać swojej wiedzy na temat rowerowych zmian w przepisach

Znajdziemy tu np. taką bzdurę:
""Obowiązkowa" jazda po jezdni też będzie hitem, ale w policyjnych statystykach.
(...)
Dotąd rowerzyści mogli, nie ryzykując otrzymania mandatu decydować - jezdnia, albo chodnik."
Oczywiście w pewnych przypadkach można jechać po chodniku, ale autorska sugeruje, że sami możemy o tym decydować w każdym przypadku. Nowe przepisy dodają nawet kilka wyjątków od zakazu poruszania się rowerem po chodniku (zła pogoda).

Masz rację. Pani owszem sympatyczna, ale tekst to taka gazetowa "byletrystyka". Pisze się byle co, mniej więcej na temat. A nieco poważniej to brakuje mi w projekcie nowelizacji jednej rzeczy: Bezwarunkowego prawa do jazdy chodnikiem z dzieckiem w foteliku.

Taki przepis daloby sie latwo zaskarzyc w oparciu o konstytucje -- oznaczaloby to, ze jadac z dzieckiem przysluguje Ci wieksza ochrona niz osobie samotnej (np. matka z dzieckiem chodnikiem, a ojciec ulica). Czyli pojedyncza osoba mialaby sie bardziej narazac.

Nb. taki przepis jasno tez implikowalby ocene bezpieczenstwa -- na chodnikach jest bezpieczniej -- a co za tym idzie ustawodawca swiadomie naraza kazdego samotnego (bez dziecka) rowerzyste na uszczerbek na zdrowiu.

Wg przepis powinien byc skontruowany nie w oparciu o KTO, ale JAK. Jazda rowerem po chodniku jest dopuszczalna pod warunkiem jazdy z maks. predkoscia X km/h.
Ma to sens tym bardziej, ze do tej pory samochody legalnie moga jezdzic po chodnikach (!). I jezdza.

https://picasaweb.google.com/pi3truch/Holan...4718786
Może kiedyś taki widok będzie i u nas normalny

Od kiedy samochody mogą jeździć po chodniku?
Par. 26.3. Kierującemu pojazdem zabrania się: [...] 3. jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.

Nie wiem od kiedy -- ale przepisy explicite zawieraja przepis o dozwolonym parkowaniu na chodniku (nie pierwszy i nie ostatni to raz, kiedy przepisy sa ze soba sprzeczne). Co prawda na logike wynika, ze kierowca powinien dojechac do chodnika, a nastepnie samochod przepchnac na chodnik celem parkowania, ale w praktyce kierowcy ostatni odcinek pokonuja jadac.

Drugie -- przepis, ktory cytujesz odnosi sie do jazdy wzdluz. Kierowcy jezdzacy w poprzek jezdza wiec zgodnie z przepisami.

Trzecie (nie chce mi sie tu wglebiac w przepisy), wszelkie podjazdy do -- "a bo ja tu panie wladzo po meble", "po towar", itd.

Parkować na chodniku niestety można, ale trzeba wjechać na takie miejsce parkingowe z jezdni. Przepychać auta nie trzeba
Natomiast ci wszyscy dostawcy, którzy jadą wzdłuż chodnika, parkują na chodniku, ale nie przy krawędzi jezdni, łamią prawo...

Faktycznie w poprzek chodnika można się poruszać. Reguluje to ten przepis:
Par. 26.4. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez chodnik lub drogę dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa pieszemu.

Troche meczace jest to cykliczne podnoszenie kwestii "ojej, rowerem okragly rok", ale niech
tam -- rower w zimie:

http://www.rp.pl/artykul/618329_Rower-zaws...li.html

macias napisałeś wyżej (2011-02-23 08:02)w kontekście ew. zezwolenia na jazdę rowerem po chodniku:

>przepis powinien byc skontruowany nie w >oparciu o KTO, ale JAK. Jazda rowerem po >chodniku jest dopuszczalna pod warunkiem >jazdy z maks. predkoscia X km/h.

w jaki sposób mierzyłbyś prędkość jazdy rowerem? czy nakazałbyś wprowadzenie obowiązkowych homologowanych liczników prędkości i dodatkowo upoważnił SM do radarowego pomiaru prędkości rowerów jadących po chodniku? (to taki żarcik:P)

ponadto jazda rowerem 10 km/h mija się trochę z celem, przecież pieszy porusza się z prędkością 4-5 km/h.

jazda po ulicy wcale nie jest niebezpieczna, niebezpieczne są zachowania użytkowników drogi. co więcej jadąc rowerem po jezdni jesteś bardziej widoczny dla kierowców niż gdybyś jechał po chodniku czy nawet ścieżce przede wszystkim w rejonie skrzyżowania czy wyjazdów z posesji.

polscy kierowcy muszą zacząć respektować prawa rowerzysty na jezdni (co nie jest przecież żadną filozofią), a nie że rowerzyści mają uciekać na chodniki pomiędzy pieszych ze strachu przed samochodami wyprzedzającymi na gazetę lub zajeżdżającymi drogę rowerom. właśnie po to by rowerzysta miał więcej praw na jezdni wprowadzane są zmiany w PoRD.

> w jaki sposób mierzyłbyś prędkość jazdy
> rowerem?

W takim sam sposob jaki sie mierzy predkosc samochodu. Jesli "suszarka" ma za male skupienie dla roweru, to nie problem techniczny to zmienic.

Rzecz jasna jest jest kwestia (subiektywna) bezpiecznej jazdy.

> dodatkowo upoważnił SM do radarowego pomiaru
> prędkości rowerów jadących po chodniku? (to
> taki żarcik:P)

A czemu by nie (serio)?

> ponadto jazda rowerem 10 km/h mija się trochę z
> celem, przecież pieszy porusza się z prędkością
> 4-5 km/h.

Pozostaw te ocene danemu rowerzyscie. Rower jest wykorzystywany takze jako darmowe nosidelko.

> polscy kierowcy muszą zacząć respektować prawa
> rowerzysty na jezdni (co nie jest przecież
> żadną filozofią), a nie że rowerzyści mają
> uciekać na chodniki pomiędzy pieszych

Zgadza sie.