Utrudnienia dla rowerzystów przewiduje chyba projekt przebudowy Pl. Rapackiego i AL. JP II. Tak myślę skoro w drogę rowerową wbudowany został słup. To chyba nie jest przypadek. Kolejne słupki stoją w linii krawężników - a gdzie skrajnia?

Wg mnie "tak wyszło", bo projektanci branży drogowej i elektrycznej na etapie projektu nie konsultują się z sobą. Każdy sobie rzepkę skrobie, bo albo mają to za mało czasu, albo za mało pieniędzy, albo mają to gdzieś. Elektryk bierze stare podkłady od drogowca, projektuje lampy, potem drogowiec koryguje geometrię dróg, ale nie informuje o tym projektanta elektryka. A jak projektanci nie koordynują z sobą branż, to wykonawca jest już raczej na przegranej pozycji, bo łatwiej jest projektantowi przestawić kreskę na rysunku, niż wykonawcy słup w ulicy.

A gdzie jest nadzór inwestorski? Jak to się skończy - owiną słup taśmą i powiedzą, że nic się nie stało? Myślę, że wszyscy tam od inwestora, przez projektantów do wykonawcy mają w d... jakąś tam "ścieżkę" rowerową.

Wg mnie "tak wyszło", bo projektanci branży drogowej i elektrycznej na etapie projektu nie konsultują się z sobą. Każdy sobie rzepkę skrobie, bo albo mają to za mało czasu, albo za mało pieniędzy, albo mają to gdzieś. Elektryk bierze stare podkłady od drogowca, projektuje lampy, potem drogowiec koryguje geometrię dróg, ale nie informuje o tym projektanta elektryka. A jak projektanci nie koordynują z sobą branż, to wykonawca jest już raczej na przegranej pozycji, bo łatwiej jest projektantowi przestawić kreskę na rysunku, niż wykonawcy słup w ulicy.

Nie mogę znaleźć dokumentacji przebudowy Placu Rapackiego, ale w Internecie znalazłem wizualizację
Na wizualizacji nie ma słupów w chodnikach

Ano właśnie, pewnie tak to się odbywa. Kiedyś (za tzw. komuny) w każdej dużej wielobranżowej pracowni projektowej na koniec projektu powoływano zespół sprawdzający weryfikujący projekt. Teraz poszczególne branże projektują oddzielne pracownie stąd brak jakiejkolwiek koordynacji. Jeszcze gorzej, że projekty sporządzają przyszli wykonawcy (zasada "projektuj i buduj") więc każdy "sobie rzepkę skrobie", jak słusznie zauważyłeś. Zobaczymy, jak sobie MZD z tym poradzi.

Z drugiej zaś strony być może zbyt pochopnie oceniamy drogowców, bo na pana zdjęciu krawężnik co prawda, "patrzy na słup", ale to wcale nie musi oznaczać, że w niego trafi.
Na fragmencie wizualizacji widać, że droga rowerowa w pewnym momencie skręca nieco na prawo ( jeśli dobrze odczytuję ujęcie pana zdjęcia - że jest to widok zachodniego chodnika w pobliżu kiosku z prasą),wiec może zrobił pan zdjęcie tuż przed skrętem? Poniżej fragment wizualizacji z widoczną zmianą kierunku (chyba) drogi dla rowerów.

To co dzieje się na Placu Rapackiego i Alei JPII wygląda tak jakby dawno już wymknęło się spod kontroli, przy optymistycznym założeniu, że jakaś kiedykolwiek była. Jeśli chodzi o lampę stojącą na drodze rowerowej to doprawdy nie wiem na co liczono, że nikt tego nie zauważy?, że wszyscy pokiwają smutno głową i powiedzą, że oj no cóż, widać tak musiało być, widać miejsca nie było, itd. Przypominam, że jest to nowy projekt i przebudowa za grube pieniądze, w tym unijne (dla przypomnienia: Koszt całkowity projektu: 72 407 217,26 zł), które ktoś kasuje i doprawdy niedopuszczalne jest to, że pozwala sobie na takie nieprawidłowości. Jeszcze gorsze jest to, że MZK, które sprawuje nadzór nad inwestycją również nie widzi tego typu błędów. Wniosek jest prosty i tylko jeden - tego słupa w tym miejscu po prostu nie powinno być. Koniec i kropka.

Jeśli chodzi o organizację ruchu pieszego i rowerowego(?) w przebudowywanym miejscu to jest to jeden wielki chaos i bylejakość. Od początku przebudowy rowerzystom nie zapewniono NIC, żadnego objazdu, żadnej alternatywnej trasy.
Dziś (5.05.2020) jadąc od strony Starego Miasta nadziałam się na barierki, które uniemożliwiają dostęp do drogi rowerowej znajdującej się przy ul. Chopina i Bydgoskiej. Trzeba się przedzierać naokoło. Czy była gdzieś jakaś informacja na ten temat? Nie, bo po co.
Zamiast tego wysłane info do prasy lokalnej, że od jutra rusza rower miejski - Torvelo - jakby ktoś zapomniał jak się to nazywa. Wow, cóż za wspaniała informacja. Polecam rowerem Torvelo przemieszczać się w okolicach Placu Rapackiego, gwarantowany komfort jazdy.

Od strony Bydgoskiego Przedmieścia wygląda to tak. W myśl zasady, mamy cię rowerzysto w głębokim poważaniu i dlatego radź sobie teraz sam.

W związku z prawomocnym wyrokiem WSA w Bydgoszczy, uznającym Michała Zaleskiego winnym (…)

(…) i działania niezgodnego (a miejscami wprost odwrotnego do zapowiadanych) z opisamymi w udzielonej informacji publicznej, złożyłem dzisiaj do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum–Zachód zawiadomienie o możliwości popełniania wykroczenia w przedmiotowej sprawie, oraz w związku z B–9kami opisanymi w tym temacie. Ciekawe, co odpowiedzą, bo póki co Sądy sa tak wolne, że część spraw się przedawnia, zanim jeszcze się rozpocznie.

JEST INFO Z MZK W SPRAWIE FERALNEGO SŁUPA
- Korekta przebiegu ścieżki rowerowej została wprowadzona w związku ze społecznymi oczekiwaniami dotyczącym zachowania jak największej ilości drzew i ochrony drzewostanu przed wycinką. Przebieg ścieżek rowerowych został dostosowany w taki sposób, aby zachować jak najwięcej drzew. Pierwotnie słup był umieszczony pomiędzy dwoma drzewami, które były przeznaczone do usunięcia, gdyż fundament słupa, który sięga głęboko w ziemię, naruszyłby ich system korzeniowy. W celu zachowania tych drzew dokonano przesunięcia słupa. Wykonawca jest w trakcie realizacji prac, a docelowo przedmiotowy słup znajdzie się poza przebiegiem ścieżki rowerowej, która zostanie skorygowana - wyjaśnia Sylwia Derengowska z MZK w Toruniu, który jest odpowiedzialny za inwestycję.
ZE STRONY DD TORUŃ

To tłumaczenie to jakaś ściema. Znalazłem prezentację, na której nie ma żadnych słupów na drodze rowerowej, więc nie wiem co to za wątek z tą troską o drzewa. Chyba naprawdę jesteśmy traktowani, jak ciemna masa, która niczego nie widzi, nie rozumie i można jej wcisnąć każdy kit. Obrazek poniżej.

Poza "antybohaterem" - słupem stojącym w świetle ddr są, jak wspomniałem, dwa słupy w linii krawężnika, ale także kolejny słup, którego odległość od krawężnika wynosi 205 cm. Odliczając wymaganą skrajnię 20 cm droga rowerowa będzie miała w świetle 205-20=185 cm. Tę informację prześlę do MZK, który jest inwestorem. W jaki sposób , jak czytam w odpowiedzi z MZK "będą zachowane parametry ścieżki rowerowej"? - nie wiem. Wiem, że ktoś próbuje robić przyszłym użytkownikom wodę z mózgu.

UWAGA! ZMIANA NA MOŚCIE OD (ŚRODY) PIĄTKU.
W tym dniu ruch zostanie przeniesiony na stronę zachodnią (tę od strony Bydgoskiego Przedmieścia). W tym czasie do dyspozycji kierowców będą dostępne pasy wschodni i środkowy. Umożliwi to zachowanie dotychczasowego dwukierunkowego ruchu na moście. Z kolei na zamkniętym pasie zachodnim rozpoczną się roboty zasadnicze obejmujące m.in. rozbudowę chodnika, reprofilację płyty jezdni i ułożenie nowej nawierzchni drogowej. W tym etapie prac zostanie utrzymany ruch pieszych i rowerzystów. Tym razem do dyspozycji będzie chodnik od strony starówki. (www.torun.pl)

Pojawiły się utrudnienia (zwężenie) na odcinku Grudziądzkiej dochodzącym do skrzyżowania z Odrodzenia, a dalej w kierunku Pl. NOT chodnik i ddr są zamknięte.

Raport z przebudowy starego mostu z dzisiaj k. południa (piątek 15.05.2020).



W stronę północną pojedziemy legalnie zarówno jezdnią, jak i chodnikiem wschodnim, albowiem ograniczenia do 30 km/h za skrzyżowaniem z ul. Dybowską brak. Chodnik zachowni jest całkowicie nieprzejezdny, choć oznakowania zakazującego jazdy po nim brak.




Wschodnia część jezdni została dość mocno zniszczona. Liczne chropowate nierówności uniemożliwiają bezpieczną jazdę tuż przy prawej krawędzi, dla własnego bezpieczeństwa zalecam jazdę środkiem pasa ruchu.




W stronę południową zaś, chcąc dojechać do mostu chodnikiem, nieoczekiwanie drogę zagrodzi nam nieprawidłowo postawiony znak B–9.




Dojazd do mostu wschodnią stroną również nie jest możliwy. Zarówno chodnik, jak i była DDR, są komnpletnie nieprzejezdne.
Przejazdu rowerowego na rapaka brak, są tylko wąskie kładki, gdzie piesi i rowerzyści muszą ustępować sobie miejsca, by móc w ogóle przedostać się na drugą stronę.




Jezdnia składa się z dwóch pasów ruchu (po jednym w każdą stronę). Na pasie ruchu ledwo mieści się autobus, a wyprzedzenie rowerzysty autem bez wjeżdżania na sąsiedni pas ruchu przez podwójną ciągłą kompletnie niemożliwe.




Dojazd na most z Bydgoskiej bez zmian: C–13a dosłownie tuż przed skrzyżowaniem, nie mający żadnego sensu (nakaz i tak kończy się wraz ze skrzyżowaniem) oraz siatka wypełniona nielegalnymi B–9kami.




W stronę południową, zachodni chodnik, choć wciąż oznaczony C–13/16, zastawiony jest siatką z zakazem ruchu pieszych. Rowerzysto: przefruń nad siatką!




Jezdnia, choć często zakorkowana, pozostaje jedyną legalną opcją do pokonania starego mostu rowerem w stronę północną (oczywiście jeśli zapomnimy o niewykonalnym nakazie C–13/16 po prawej strony zagrodzonego siatką chodnika), gdyż w tę stronę już ograniczenie do 30 km/h poziostało, a jazda wzdłuż po chodniku przy takim ograniczeniu jest co do zasady nielegalna.




Gdyby ktoś jednak uparł się i chciał wjechać/wejść na chodnik wschodni przy Ślimaku Getyńskim, to postawiono tam siatkę, skutecznie uniemożliwiając legalne przekroczenie mostu rowerem po chodniku, wbrew informacji Urzędu Miasta uzyskanej dzięki prawomocnemu wyrokowi WSA w Bydgoszczy.


Krótka obserwacja pokazała, że wielu rowerzystów jadących w kierunku południowym ignoruje zakaz jazdy po chodniku zachodnim, dociera do siatki po prawej stronie i przejeżdża albo przebiega przez podwójną ciągłą na lewy chodnik. Tak więc zamiast spokojnego przejazdu chodnikiem, mamy rowerzystów przebiegających przez ruchliwą drogę krajową, i to w miejscu, w którym kierowcy się tego najmniej spodziewają…

PS Aleja Jana Pawła II całkowicie pozbawiona jest przejezdnych chodników czy dróg rowerowych. Pozostaje jedynie wąska, często zakorkowana jezdnia. Zresztą, można zobaczyć samemu na żywo: Kamera - Aleja Jana Pawła II

Droga rowerowa na Placu Rapackiego to nieplanowany slalom z przeszkodami?

Ano właśnie. Planowany, czy nie? W odpowiedzi udzielonej prasie przez inwestora można przeczytać, że wszystko zgodnie z projektem i, że "docelowo będzie zachowana skrajnia". Jedno przeczy drugiemu, ale co tam, "ciemny lud to kupi",że zacytuję klasyka. Tymczasem panowie inżynierowie znaleźli "salomonowe" wyjście z babola, a raczej slalomowe. Wygląda to, jak na zdjęciu - widok na wprost.

Aleja JP II. Tymczasem panowie inżynierowie znaleźli "salomonowe" wyjście z babola, a raczej slalomowe. Wygląda to, jak na zdjęciu - widok z punktu widzenia jadącego od Pl. Rapackiego. Pytania: gdzie był projektant na etapie tworzenia projektu oraz gdzie był zespół sprawdzający (weryfikujący) projekt pozostają bez odpowiedzi.

Aleja JP II. Tymczasem panowie inżynierowie znaleźli "salomonowe" wyjście z babola, a raczej slalomowe. Wygląda to, jak na zdjęciu - widok z punktu widzenia jadącego od Pl. Artylerii.
ps. kto przytnie gałęzie drzewa?

Plac Rapackiego jest przebudowywany za grube miliony. Ściema, że drogi rowerowej nie da się poprowadzić bez udziwnień, mnie nie przekonuje. To zbyt reprezentacyjne miejsce w mieście by robić na nim takie potworki. Kilkadziesiąt drzew i tak już wycięto, więc jedno więcej, czy mniej, właściwie nie robi różnicy. Gdy jeździ się po Toruniu, to widać, ile tysięcy posadzono nowych drzew. Jest wiec w tym względzie jakaś rekompensata dla zieleni w mieście. Wiem, że władze miasta są pod presją ludzi piszących protesty w obronie każdego wycinanego drzewa. Ale nie dajmy się zwariować. Przyjezdni na samym zjeździe z mostu będą sobie pokazywać tę "atrakcję Torunia".

Jak tak patrzę na te zdjęcia, to sobie myślę, że tam do pełni szczęścia brakuje żółtych barierek wzdłuż DDR. Barierki miasto lubi, bo chronią rowerzystów przed możliwością zachowania bezpiecznej odległości przy wymijaniu i wyprzedzaniu
Szkoda, że nie chronią przed kretynizmem projektantów i urzędasów, które tym projektom dają potem pieczątkę.

Ale przynajmniej będzie dreszczyk emocji

UWAGA!Wykopki na ul. Przy Kaszowniku (Trasa W-Z) przy cmentarzu, a ciąg dalszy nastąpi.

Most. Pozostały chodnik zwężony o połowę. Widać, że utrzymanie ruchu na je\dni w obu kierunkach, realizowane jest kosztem rowerzystów...

.

Przeprawy tymczasowej ma nie być, bo Wisła za płytka. Czeka nas trudny czas, żeby nie powiedzieć horror. Ale chyba warto poczekać na poszerzone chodniki na moście. Zdaje się, że zgodnie z projektem każda strona będzie miała chodnik i drogę rowerową.

Budowana droga rowerowa po stronie zachodniej na północ od starego mostu:



Tak wygląda z bliska wjazd na drogę pieszo–rowerową prowadzącą z Al. Jana Pawła II w stronę…



… Fosy Staromiejskiej.



Poszerzanie starego mostu po stronie zachodniej:



Wjazd ze starego mostu na ul. Przy Grobli został zastawiony barierkami:

"Wykonawca podjął się takiego przeorganizowania prac na moście, aby możliwe było utrzymanie dwukierunkowego ruchu samochodowego, rowerowego i pieszego."

Tyle, że podjęcie się zobowiązania, a wykonanie go to są dwie różne sprawy. Trzeba by zajrzeć do aneksu do umowy, jaki wykonawca podpisał już z miastem. Może w jednym paragrafie "się podjął", ale w następnym mógł wpisać zastrzeżenie, że "przy zachowaniu warunków BHP prowadzenia prac na wysokości", czy coś w tym sensie. A na stronie opisującej postęp prac na moście taki "szczegół" być może przemilczano. Z tabliczki na zdjęciu wynika, że rowerzysta może prowadzić rower. Rozumiem, że pieszy też może sobie iść. Tylko nie wyobrażam sobie poruszania się tak blisko rusztowania w czasie prac na nim. Chyba, że będą założone przepisowe daszki ochronne. Więc jeśli teraz to przejście nie jest zagrodzone, to albo jeszcze rusztowanie nie zostało dopuszczone do użytku, albo daszki już są ale na tym zdjęciu ich nie widać.

Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie, nadając jej numer PR Ko 366.2020 i zleciła dostosowanie realizacji do zgodności z prawem 18 maja 2020 Prezydentowi Torunia. Mimo upływu 2 tygodni, nic nie wskazuje na to, by Prezydent Torunia zrobił w tej sprawie cokolwiek.

Tymczasem wszystko wskazuje na to, że mimo aneksu i braku przeprawy tymczasowej, most Piłsudskiego będzie wielokrotnie całkowicie nieczynny dla wszystkich:

Urząd Torunia informuje, że ustawił znaki B–9 "zakaz wjazdu rowerów" przed wjazdem na stary most, całkowicie zamykając go dla rowerzystów. To zapewne działania w ramach minimalizacji uciążliwości remontu dla mieszkańców i zachowania trwałości ruchu rowerowego na czas prac modernizacyjnych.