Raport z budowy ddr Łukasiewicza - granica miasta - Przysiek - Barbarka. fot 9 koniec asfaltu, dalej podbudowa

Raport z budowy ddr Łukasiewicza - granica miasta - Przysiek - Barbarka. fot 10 koniec odcinka miejskiego

Raport z budowy ddr Łukasiewicza - granica miasta - Przysiek - Barbarka. fot 11 od strony Przysieka odcinek przygotowany pod korytowanie

Raport z budowy ddr Łukasiewicza - granica miasta - Przysiek - Barbarka. fot 12 odcinek przed Przysiekiem

Raport z budowy ddr Łukasiewicza - granica miasta - Przysiek - Barbarka. fot 13 między Przysiekiem a Barbarką odcinek oczyszczony na dawnym torowisku bocznicy do Towimoru

Raport z budowy ddr Łukasiewicza - granica miasta - Przysiek - Barbarka. fot 14 od strony Przysieka odcinek dawnego torowiska oczyszczony mniej więcej do wysokości Stawów Przysieckich. Niestety, podczas dwugodzinnego przejścia trasy Sz. Okrężna - Przysiek - Barbarka nie widziałem aktywności budowlanej poza panem kierownikiem koparki odpoczywającym w kabinie i wywrotką, także odpoczywającą (na wysokości Castoramy). Jeśli nie położą asfaltu na wykonanej podbudowie to za miesiąc zarośnie chwastem. Szkoda, że prace nie idą tak, jak kiedyś na drodze Toruń - Unisław.

NIE MA! Wszak to "inne zadanie", a nikt nie kazał myśleć.

Julo zaintrygowałeś mnie tą relacją i jeszcze wczoraj wieczorem się tam przejechałem

W sumie najważniejsze połączenie z Motoareną jest wykonane (z ul. Pera Jonssona).
To o czym dyskutowaliśmy wyżej to jest jakiś wjazd na zaplecze. Nie wiem do końca jakie są w tamtym miejscu możliwości poruszania się. Widziałem jakiś zakaz ruchu, ale jakieś auta się tam kręciły. Może jednak tam też przydałby się łącznik trasy rowerowej?

Znalazłem jednak gorszy problem kawałek wcześniej, dokładnie tu: LINK
W miejscu gdzie parkuje czerwone auto jest przejazd drogi rowerowej na druga stronę ulicy. Bezpośrednio przy zatoczce do parkowania. Będzie kompletny brak widoczności przed przejazdem...

W miejscu gdzie parkuje czerwone auto jest przejazd drogi rowerowej na druga stronę ulicy. Bezpośrednio przy zatoczce do parkowania. ZGADZA SIĘ. TEN PRZEJAZD JEST BARDZO NIEFORTUNNIE USYTUOWANY - ZATOCZKA POSTOJOWA POWINNA BYĆ COFNIĘTA O 15m

Na skrzyżowaniu Kościuszki z Batorego powstał nowy przejazd rowerowy przez Kościuszki. Niestety wymalowano go po złej stronie...
Powinien być po wewn. stronie skrzyżowania. Tak wcześniej postawiono sygnalizatory i przyciski.

Nic dziwnego. Kto inny stawia sygnalizację, kto inny maluje, a myśleć nikt przecież nie kazał. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Niektórzy projektanci i wykonawcy robią to bezmyślnie, bez jakiejkolwiek koordynacji jednej branży z drugą.

Kończy się budowa na Włocławskiej. Dzisiaj trafiłem na "graficiarzy", zostały jeszcze do namalowania linie krawędziowe. Oto oznakowanie drogi rowerowej fot. 1

Kończy się budowa na Włocławskiej. fot. 2. Oto oznakowanie drogi rowerowej na skrzyżowaniu z ....Włocławską. Po drugiej stronie chodnik z dopuszczonym ruchem rowerowym do ronda.

Kończy się budowa na Włocławskiej. fot. 3. Droga rowerowa na Włocławskiej w "środkowym biegu".

Kończy się budowa na Włocławskiej. Na skrzyżowaniu z leśną drogą normalne P-11, a nie pasy, jak na ddr "unisławskiej" fot. 4.

Kończy się budowa na Włocławskiej. Tu, przy zabudowie wielorodzinnej i w pobliżu szkoły kończy się droga rowerowa. fot. 5.

W budowie jest przejazd przez Sz. Okrężną i łącznik do ddr na ul.Łukasiewicza. fot. 1

W budowie jest przejazd przez Sz. Okrężną i łącznik do ddr na ul.Łukasiewicza. fot. 2

Ten przejazd ma już nawierzchnię, tak jak cała droga rowerowa w kierunku Przysieka do granicy miasta. Zdjęcie już jakby za Castoramą. Widok w kierunku Motoareny.

DDR na Przysiek, widok w kierunku Przysieka.

DDR na Przysiek. Koniec miasta, koniec asfaltu i to dobrego. Co ciekawe w czasie 30 minut spotkałem 9 - cioro rowerzystów (+ ja) nie licząc psa. 4 osoby najwyraźniej podróżowały z i do Przysieka.

DDR na Przysiek. Dalej tłuczeń lub grunt, dość równy, aż do Przysieka.

DDR na Przysiek. Rozjazd przed Przysiekiem" w lewo do Przysieka w prawo na Barbarkę.

DDR na Przysiek. Odcinek dojazdowy do Przysieka.

DDR na Przysiek i Barbarkę. Początek odcinka w kierunku Barbarki. Wyżej pozostałe zdjęcia z 23.09

Na Wałach gen. Sikorskiego wyłania się fragment infrastruktury rowerowej, a konkretnie zjazd z drogi rowerowej na jezdnię.

Słowo o ddr do Przysieka i Górska śladem linii kolejowej Toruń- Czarnowo. Do granicy miasta położono asfalt, co będzie dalej? Niektórzy kwestionują asfalt na ddr prowadzących przez tereny leśne, ja mam nadzieję, że podobnie jak na drodze do Unisławia także tu będzie porządna nawierzchnia asfaltowa. Zapanowała moda na tzw. nawierzchnie naturalne, przy czym zapomina się, że te drogi mają służyć głównie do komunikacji rowerowej, choć także do turystyki i rekreacji. W przypadku drogi do Górska i odgałęzienia do Barbarki ddr wiedzie śladem linii kolejowej, gdzie na długim odcinku nigdy lasu nie było. Kolej zbudowano w roku 1910 w terenie przypominającym pustać za Motoareną i pociągi jeździły do 1966. Odnoga do Barbarki jest po nasypie bocznicy Toruń Północ - Towimor. Skoro pociągi mogły jeździć po żelaznych szynach, to dlaczego rowery nie mogą jeździć po asfaltowej drodze, mimo że dokoła jest las? Przecież tego lasu nikt nie wycina, nie niszczy. Ciekawe, czy przeciwnicy asfaltu na drogach rowerowych kwestionowali np. budowę autostrady A1, gdzie między Toruniem a Aleksandrowem wycięto 20 km pas lasu o szerokości 100 m. Pewnie korzystają chętnie z tej autostrady.
ps. wczoraj byłem we Wdeckim Parku Krajobrazowym gdzie widziałem sporo odcinków dróg rowerowych wiodących skrajem lasu - są asfaltowe. Można? - Można! I jeszcze słowo z kolarzy niezadowolonych z obniżeń nawierzchni na wyjazdach z posesji: jeśli znacie lepsze rozwiązanie takich wyjazdów to dajcie znać (bez złośliwości) - to nie jest tor kolarski, tylko droga rowerowa, podobnie jest też np. na Turystycznej w Kaszczorku, i choć nie jest rozwiązanie idealne, to cieszyć się można, że nie zrobiono jak na Jarze, gdzie są w poprzek 3 cm krawężniki i kostka fazowana.

Rzeczywiście to tylko moda, nic innego. Wąska gładka asfaltowa ścieżka nie tylko na "byłym torowisku" ale i przemykająca między drzewami wygląda o wiele lepiej niż nawierzchnia "naturopodobna" - łatwiej można ją utrzymać, nie degraduje się i daje dużo większą przyjemność z jazdy. Leśne ddr-ki praktycznie nie naruszają sklepienia lasu ani nie są problemem dla przechodzących zwierząt, w niewielkim stopniu naruszając ciągłość podłoża i naprawdę nie widzę korzyści ze stosowania nawierzchni "naturalnej" - ddr to jest zupełnie co innego niż wielopasmowa droga dla samochodów.