W wakacje udałem się na Masy Krytyczne do Bydgoszczy i Warszawy.
Chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami, jak wygląda to w innych miastach.

Bydgoszcz

Do Bydgoszczy wyjechałem rowerem o 15:20.
Jadąc spokojnym tempem, nieco ponad 20 km/h, dotarłem na miejsce ok. 17:30.

W piątek 26 lipca 2019 odbyła się Kobieca Bydgoska Masa Krytyczna: www.facebook.com/events/441354940048465
O 18:00 wyruszyliśmy ze Starego Rynku, a masę zakończyliśmy w Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku na Myślęcinku.
Masa bardzo przypominała naszą Wakacyjną Toruńską Masę Krytyczną, która to wyjątkowo kończy się na Barbarce.

Filmik z przejazdu przez skrzyżowanie ul. Jagiellońskiej z ul. Wyczółkowskiego (Full HD, 1:09): https://youtu.be/247o3YycPRA

W masie wzięło udział ok. 120 uczestników. Dla porównania, u nas, w niemal 2× mniejszym Toruniu, udział wzięło prawie 2× więcej osób, tj. ok. 200. Wziąć pod uwagę należy jednak fakt, że Masa Krytyczna w Toruniu odbywała się w sobotę, a w Bydgoszczy w piątek. Ponadto, w Bydgoszczy przejazdy odbywają się częściej, niż w Toruniu. Wpływ również mogło mieć wiele innych czynników, jak np. pogoda, czy termin.

Na koniec, przeprowadzono dwa konkursy z nagrodami:

• wybory rowerowej Miss Lata
• wybory najdłuższej szpilki

Dla uczestników dostępne były ogniska na kiełbaski.
Ponadto, każdy mógł otrzymać pamiątkową szprychówkę.

​

Przejazd odbył się tak samo, jak odbywa się u nas, tj. jako zalegalizowane zgromadzenie publiczne.
Podstawowe zabezpieczenie mundurowych obejmowało 2 pojazdy Policji: jeden z tyłu, drugi z przodu.
Dla porównania, w Toruniu z przodu Masy Krytycznej jeździ Policja, z tyłu zaś Straż Miejska.

Zabezpieczenie cywilne składało się z ochotników, głównie z pomarańczowych kamizelkach.
Mimo, że uczesników w Bydgoszczy było mniej, to liczbowo więcej było osób do zapezpieczania.
Więcej osób również kierowało ruchem. Ponadto, wiele osób posiadało kamizelki z imieniem lub ksywką.

Nie czuję się jeszcze na siłach, by wracać w nocy kolejne ~50 km, więc wróciłem pociągiem.
Koszt powrotu z rowerem z Bydgoszczy do Torunia wyniósł mnie 14.40 zł
(z czego za rower zapłaciłem niemal tyle samo, co za siebie).

Koszt uczestnictwa w Bydgoskiej Masie Krytycznej to wysiłek jazdy ok. dwóch godziny rowerem w jedną stronę albo ok. 14 zł pociągiem w jedną stronę. Niewiele, jak na masę krytyczną podobną do naszej, z miłymi i gościnnymi bydgoszczaninami.
Jesli komuś mało mas, lub przegapił toruńską, a chce jechać, to warto.

Do Warszawy bilet na PKP Intercity (lub alternatywnie TLK) kosztuje 54 zł.
Ale w wakacje istnieje również bilet weekendowy za 81 zł, więc taki sobie zakupiłem.

W sobotę 3 sierpnia 2019 odbyła się Warszawska Powstańcza Masa Krytyczna (Masa Powstańcza): www.masa.waw.pl

Masa Powstańcza zorganizowana była w celu upamiętnią jednego z najbardziej znanych oddziałów walczących w Powstaniu Warszawskim — Batalion "Parasol" w 75. rocznicę PW. O 16:00 odbyła się odprawa (…) O 17:00 wyruszliśmy spod Muzeum Powstania Warszawskiego w 19 km trasę i w tym samym miejscu masę zakończyliśmy tradycyjnym "Rowery w Górę".

Filmik z przejazdu przez skrzyżowanie ul. Świętokrzyskiej z ul. Marszałkowską (Full HD, 9:17): https://youtu.be/EZhRSGfybzU

W masie udział wzięło ponad 2000 (słownie: dwa tysiące) osób.

Na masę obowiązywały zapisy, zatem nie była zgromadzeniem publicznym.

Każdy z uczestników otrzymał pamiątkową, okolicznościową koszulkę Masy Powstańczej.
Zwykli uczestnicy otrzymali koszulki białe, zaś funkcyjni (organizatorzy, zabezpieczenie itd.) otrzymali koszulki żółte.

Otrzymaliśmy też pamiątkowe gadżety, m.in.:

• opaski odblaskowe
• plastikowe piłeczki
• okolicznościowe torby
• maty z logiem totalizatora

Na odprawie, poza "żółtymi koszulkami" obecni byli (…), a ze służb mundurowych (…). (…). Otrzymaliśmy też (…) oraz pamiątkowe, imienne szprychówki.

​

Z mundurowych, przejazd z przodu zabezpieczały cztery pojazdy Policji na sygnale, z tyłu trzy pojazdy na sygnale, w tym karetka pogotowia. "Żółte koszulki" zabezpieczały przejazd "klasycznie" jedynie na większych skrzyżowaniach. Na pozostałych wystarczyła słowna prośba o poczekanie na przejazd masy. Przejazd odbył się bez większych problemów, wiele osób machało nam z okien czy ulicy, a niektórzy nawet śpiewali z uczestnikami pieśni patriotyczne oraz "powstańcze".

Jechał z nami przewodnik i opowiadał historię Batalionu "Parasol" oraz miejsc z nim związanych.
Reprezentancji Straży Miejskiej jechali również na rowerach, razem z nami.
Standardowo, była też riksza muzyczna oraz zabezpieczenie medyczne.

Po masie zaplanowałem zostać w Warszawie na noc, by następnego dnia pojeździć sobie po stolicy rowerem.
Na ostatnią chwilę, udało mi się również zabukować hostel blisko centrum za 30 zł.

W obie strony, miejscówka do biletu weekendowego była darmowa. Za przewóz roweru trzeba było dopłacić 9.10 zł.
Łącznie koszt w obie strony wyniósł mnie niecałe 100 zł (niecałe 130 zł, licząc opcjonalny pobyt w pobliskim hostelu).

Czy warto? Jeśli chcesz wziąć udział w masie krytycznej na kilka tysięcy osób i przejechać się ulicami stolicy: zdecydowanie.
Pamiętaj, że jest to specjalna, coroczna edycja masy krytycznej: Masa Powstańcza.
Na "zwykłych" masach krytycznych w stolicy jest z reguły mniej osób.

Dzięki Benio za relację

PS.
Tylko jakbyś dał radę następnym razem skorzystać z zewn. serwera na zdjęcia to zamiast kilkunastu postów mogłyby być np 2 - z Bydgoszczu i z Warszawu
(posty jednej osoby, jeden pod drugim w takiej ilości dziwnie wyglądają i więcej miejsca zajmują)

Ok.