Co z wytyczonym szlakiem rowerowym na Ciechocinek bo ktos madry postawil se brame.Czy zna ktos jakis obiazd .

Nastepna fotka scieszki

Ha, ha. W październiku informowałem o tym gestora szlaku rowerowego, czyli OM PTTK w Toruniu, bo sami nic nie wiedzieli. Jadąc od strony Torunia trzeba jechać prosto jakieś 200 m do spotkania asfaltówki odchodzącej od DK 1 do Wisły. Tą drogą w lewo ze 100, i w prawo na szlak (szutrówka), Jesienią wyglądało to tak od strony "wewnętrznej", czyli jadąc od Ciechocinka.

Chyba w ramach budowy Rowerowej Trasy Nadwiślańskiej będzie wszystko porządkowane. Kiedy? Jakieś 2, 3 lata?

Czy coś tam się zmieniło ze szlakiem? Chciałem w sobotę wybrać się do ciechocinka, wcześniej tam nie jechałem, więc nie wiem jak wygląda oznakowanie? Jadąc czerwonym szlakiem dojadę do Ciechocinka, czy będą niespodzianki?

Odpowiem sam sobie:
- trasa jest momentami wątpliwie oznakowana, posiłkowałem się planem jazdy ze strony pttk http://www.pttk.torun.pl/SR-TW-2.htm , bo mało wprawny ze mnie turysta rowerowy
- jakby ktoś miał wątpliwości na ul. Rypińskiej, trzeba przebijać się przez tę całą budowę, Rypińska biegnie dalej, ale ten kawałek najlepiej rower przeprowadzić przez nowe ulice (bo nie ma tam jeszcze żadnej infrastruktury prócz 30cm krawężników)
- tam w opisie jest wzmianka o zjeździe z włocławskiej na solankową i powrót na włocławską - można jechać spokojnie włocłąwską, jeśli komuś zależy na czasie..
- najciekawszy fragment: "po lewej stronie mijamy zabudowania gospodarskie, skręcamy w lewo, jadąc krótki odcinek skrajem lasu, dojeżdżamy do drogi asfaltowej (ul. Wiślana) prowadzącej od drogi krajowej nr 1 do Wisły," - oczywiście tego skrętu w lewo nie ma, mimo znaku. Tam ktoś sobie zbudował ogrodzenie, można albo przejść obok ogrodzenia i za nim kontynuować jazdę szlakiem, albo pojechać pareset metrów dalej i przebić się na Wiślaną mało przyjemnym kawałkiem piaskowej drogi leśnej, dalej już jest gładko

Ogólnie wycieczka udana, przyjemna trasa

Też w sobotę śmigałem tą trasą i wg mnie jest dobrze oznaczona, nie miałem problemów z trzymaniem się szlaku : )
Pojechałem tak jak na zdjęciach wyżej, przez tą niby budowę.
Baraków już nie ma i chula tam tylko wiatr.

Przyjemna traska jak najbardziej, ja pojechałem przez Raciążek do Nieszawy, tam w prom i czarnym przez Dzikowo do Torunia. W sam raz na cały dzień lajtowego pedałowania...

Słyszę głosy o murze zagradzającym szlak rowerowy (nie "ścieżkę", ani drogę rowerową, tylko szlak) do Ciechocinka. Po prostu jest to prywatny teren. Jeszcze niedawno można było przejechać przez teren budowy. Patrz zdjęcia powyżej. OM PTTK w Toruniu nie ma możliwości udrożnienia szlaku, chociaż mógł wyznakować odcinki omijające budowę. Objazd opisany kilka postów wyżej. Nie wiem jednak jak to wygląda teraz.

UWAGA! Arriva uruchamia wakacyjne połączenie kolejowe z Ciechocinkiem (soboty i niedziele - 4 para pociągów). To pozwoli także rowerzystom na podejmowanie wycieczek z Ciechocinkiem jako punktem startu bądź zakończenia trasy. Rozkład jazdy pod linkiem

http://arriva.pl/...wia-polaczenia-.html
Brawo Arriva!

Powrócił w prasie temat Wiślanej Trasy Rowerowej.Nas najbardziej interesuje odcinek Toruń - Ciechocinek, który powinien być licznie odwiedzany zarówno przez mieszkańców Torunia, jak i ciechocińskich wczasowiczów. A tych, oprócz kuracjuszy, jest multum. Niestety ów szlak będący częścią WTR jest w fatalnym stanie. Pomijam asfaltowy odcinek w Brzozie prowadzący do posesji oraz utwardzony odcinek przez Otłoczyn. Wyjeżdżający z Rudaku natkną się na odcinek skutecznie wybijający z głowy chęć dalszej jazdy. Oto zdjęcia z końca lipca. WTR Toruń - Ciechocinek. fot. 1

Wyjeżdżający z Rudaku natkną się na odcinek skutecznie wybijający z głowy chęć dalszej jazdy. Oto zdjęcia z końca lipca. WTR Toruń - Ciechocinek. Rudak - rozstajne drogi, tylko zbójców brakuje fot. 2

Wyjeżdżający z Rudaku natkną się na odcinek skutecznie wybijający z głowy chęć dalszej jazdy. Oto zdjęcia z końca lipca. WTR Toruń - Ciechocinek. Odcinek specjalny dla turystów z sakwami. fot. 3

Wyjeżdżający z Rudaku natkną się na odcinki skutecznie wybijający z głowy chęć dalszej jazdy. Oto zdjęcia z końca lipca. WTR Toruń - Ciechocinek. Nie ma wątpliwości - to szlak rowerowy WTR. fot. 4

Rudak - Czerniewice. Odcinek skutecznie wybijający z głowy chęć dalszej jazdy. Oto zdjęcia z końca lipca. WTR Toruń - Ciechocinek. fot. 5

WTR Toruń - Ciechocinek, droga przez Brzozę to nagroda dla tych, którzy przebili się przez piachy. Oto zdjęcia z końca lipca. WTR Toruń - Ciechocinek. fot. 6

WTR Toruń - Ciechocinek. Za Brzozą już "nie tak słodko, jak myślisz". Kolejny "odcinek specjalny". fot.7

WTR Toruń - Ciechocinek. Za Brzozą kolejny "odcinek specjalny". Widok "odcinka" od strony Otłoczyna. Na zdobywców tego wzgórza czeka jakaś nagroda? fot.8

WTR Toruń - Ciechocinek. Przez Otłoczyn świeżo utwardzona droga, potem asfalt aż do Wołuszewa. To jednak zwykła droga publiczna. fot.9

Powyżej świeże zdjęcia (koniec lipca 2018) z WTR Toruń - Ciechocinek. WTR za Otłoczynem wkracza na drogę z żelbetowych płyt otworowych (ponad 2 km). Coś dla amatorów masażu kręgosłupa. Lepiej jechać dalej szosą przez Wołuszewo. fot.10

Z konieczności jeżdżę bocznym pasem w kier.Ciechocinka,na wysokości Otłoczyna skręcam w lewo na Wałdowo.Niestety rower mój ma zbyt cienkie opony na takie chęchy jakie pokazałeś na zdjęciach i od razu się zapadam,natomiast na płyty betonowe szkoda plomb w zębach.
A swoją drogą szkoda że ten kierunek jest dla cyklistów niemalże niedostępny,bo warunki by poprowadzić porządną ścieżkę asfaltową tam istnieją,a jazda bocznym pasem przy pędzących samochodach do przyjemności nie należy.(choć rower mam właśnie do tego)

Przeglądając internety trafiłem na informację, że pod koniec lata 2019 dokonano audytu całego przebiegu WTR w Kujawsko-Pomorskim.

Wiosną pojawił się raport z audytu dostępny tutaj: Audyt "Wiślanej Trasy Rowerowej"
w województwie kujawsko-pomorskim - plik w formacie PDF

Główny wniosek jest nieciekawy, ale znany użytkownikom trasy:

A ja pamiętam czasy gdy ten odcinek z Torunia do Ciechocinka "oddawano do użytku". Były artykuły w prasie, że "jest droga rowerowa do Ciechocinka". Wtedy się ucieszyłem, bo wcześniej rowerem jeździłem do Ciechocinka "szosą". No i postanowiłem tamtędy pojechać. Jakież było moje zdziwienie, bo tam od początku były odcinki nieprzejezdne. Naciąłem się jadąc po wertepach i piaszczysto błotnych odcinkach. Po pewnym czasie nieco tę "ścieżkę rowerową" "udeptali" kolejni rowerzyści i miejscowe traktory, ale ta trasa od samego początku nie była dobrze przygotowana. Dlatego śmieszą mnie dziś słowa o audycie. Jakiś "fachowiec" zrobił audyt i pewnie nie tanio, aby stwierdzić, że jest źle. Przecież to było wiadomo od początku czarno na białym.