Hej!
Poszukuję dobrej, wodoodpornej i dość dużej sakwy na rower (bagażnik). Niestety po wizycie w 3 sklepach sportowo-turystycznych nie znalazłam nic odpowiedniego, a w internecie wiadomo - nie obejrzysz porządnie, nie "pomacasz"... Możecie coś polecić? Ma służyć do przewozu sprzętu optycznego o długości około 50 cm + jeszcze przydałby się jakiś patent na przewóz statywu około 70 cm.
%)

Witam,
do takiego sprzętu to raczej polecałbym Ci kufry zamiast zwykłych sakw. Są dużo wytrzymalsze i bardziej wodoodporne. Ale w naszym regionie niestety ciężko o takowe. Być może w Bydgoszczy coś by się znalazło.

50 cm długości, a tym bardziej 70, to dużo do przewożenia w sakwie, podejrzewam, ze musi to być już jakiś sprzęt specjalistyczny, którego nie znajdziesz w zwykłych sklepach rowerowych, ani na allegro. Nawet sakwy wyprawowe mają po 40 klika cm długości. Pamiętaj, że jeszcze trzeba z tym dać radę jeździć Podobnie jak kolega raczej polecam wodoodporny i usztywniany kufer, zwłaszcza jeśli chcesz przewozić optykę. Tylko że kufry również mają wymiary ok. 30/40 cm...

Dokładnie, wszystko będzie małe. A zastanawiałeś się nad plecakiem?

Z plecakiem próbowałam już jeździć, ale niestety żadna to przyjemność, bo to szkło sporo waży.
Zatem poszukam w Bdg kufrów. Wielkie dzięki za pomoc. k

Polecam Tobie sakwy Kellys, jeżeli mają takie rozmiar bierz je bez zastanowienia. Używam sakw tej marki i jestem z nich bardzo zadowolony, sprawdziły się niejednokrotnie w ekstremalnych warunkach. Są naprawdę wytrzymałe.

Teraz mogę już chyba z czystym sumieniem opisać, na co się zdecydowałam.
Do mojej lunetki zakupiłam sakwę kellys KB 206. Fajna sprawa - bardzo pojemna i wygodna w użytkowaniu.
Niestety okazało się, że nie można na niej spać (w pociągu) i już po 2 miesiącach użytkowania złamałam usztywnienie jednej z toreb , ale i tak da się z nią jeździć.
Sakwa ma odpinany plecak (trzecia część nakładana z góry na bagażnik), która nadaje się na laptopa i różne takie gabarytowe. Trochę wygodnych pasków i zapinek - wszystko na rzep (mam nadzieję, że mi się on nie zużyje za szybko), odblaski i wypełnienie ścianek dla amortyzacji.
Generalnie zakup w porządku. k

Słuchajcie, słuchajcie rowerowi eksperci!
Sakwa, którą tak zachwalałam miesiąc temu powoli się rozpada. Czy to normalne, czy ktoś mi wcisnął chińszczyznę?
Co mam na myśli? Napy, które spinają "daszek" z komorą, puściły. Dodam, że uchwyty do przenoszenia sakw są do tegoż daszku przymocowane, więc chyba nie powinna być to najdelikatniejsza część... Odpadło toto po przenoszeniu na ramieniu 13 kg (specjalnie sprawdziłam). A może po prostu ta rączka służy do noszenia sakw pustych? Kurcze, wnoszenie załadowanego roweru po schodach na dworcach pkp nie widzi mi się.
Do tego pasku służące do mocowania do bagażnika - te z okolic kół, mimo, że nie obcierały o nic, też 3 na 4 wymagają przyszycia...
Czy to ja taka brutalna, czy ta "okazja" w necie to po prostu wciskanie podróby.
Pomóżcie, bo nie wiem, czy ewentualne reklamowanie jest uzasadnione.

13 kg w jednej sakwie? Czy to nie przesada? Czy była podana nośność - ładowność sakw? 13 kg to ja mam w plecaku, kiedy idę w góry na dwa tygodnie, więc ktoś z czymś chyba przesadził. Niemniej doświadczenie ciekawe.

Trzymalbym sie z daleka od producenta, ktory uchwyty do noszenia mocuje do daszku a nie glownego korpusu. Co prawda Tobie puscil inny element, ale dla mnie ewidentnie konstrukcja jest pomylona.

13 kg było rozłożone na obie strony. Kupowałam sakwy z myślą o przewozie sprzętu optycznego, a to trochę waży. Do tego książka- ptasi przewodnik (niezbędny), woda, żer, jakaś kurtka, kalosz i już się robi...