Witam,
czy ktos z was jechal z Torunia do Gdanska rowerem? planuje taki wypad podczas dlugiego weekendu i chcialbym sie dowiedziec jakimi drogami jechaliscie i jaka jest trudnosc tej trasy?

pozdrawiam

Można by jechać cały czas krajową jedynką, to była by najkrótsza trasa, jednak mimo, że jest pobocze ja po tak 50km już mam dość takiej jazdy (samochody pędzące 140, wyprzedzające się na trzeciego) - trzeba mieć mocne nerwy :J

Jeśli bardziej rekreacyjnie, z możliwością nadłożenia kilometrów to polecam: dojechać wedle uznania do Chełmży, potem lokalnymi drogami do Grudziądza i skierować się na Kwidzyn/Malbork dojechać aż do Stegny (tam w okolicy można obejrzeć też były obóz koncentracyjny Stutthof, byłem - warto) i wtedy cały czas wzdłuż morza prosto do Gdańska To będzie koło 200km czyli w sam raz na jeden dzień

Życzę szerokiej drogi a przede wszystkim małego ruchu.
Pozdrower.

Tak mnie jeszcze refleksja naszła jak tata mi opowiadał jak to się w latach 80-tych jeździło rowerem. Jechali sobie np do Budapesztu to mijały ich 2-3 samochody na godzinę, spali gdzieś po wsiach, "wieśniacy" chętnie gościli ich i zapewniali chociażby nocleg na sianie. Szkoda że takie czasy minęły. Dzisiaj co drugi Polak buja się "golfem trujkom", że strach na drogę wyjechać, a na gościnę u obcych osób też chyba nie ma co liczyć Musiałem się wyżalić 8)

Ja z kolegą dwa lata temu jechaliśmy do Sopotu przez Gdańsk. Teraz dokładnie trasy nie pamiętam, ale staraliśmy się omijać główne drogi, jechaliśmy głównie przez małe miejscowości. Zrobiliśmy jadąc do, około 240 km, w jeden dzień z sakwami, jak znajdę mapki z wyznaczonymi trasami to mogę podesłać. Pamiętam tylko że jechaliśmy przez Bory Tucholskie i tam nieźle pobłądziliśmy, stracha mieliśmy nieziemskiego, z powrotem wybraliśmy troszkę inną trasę:P