W dniu 17 kwietnia 2013 roku, środa, w godzinach między 16:15 a 18:15 dokonano kradzieży roweru mojej żony wprost spod głównego (ruchliwego) wejścia do budynku Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, przy ul. Sienkiewicza 30/32. Rower przymocowany był, jak zawsze od kilku już lat to czyniliśmy z żoną w różnych, nawet podejrzanych miejscach Torunia, w tym po zmroku, standardową linką w plastikowej otulinie, której producent zapewniał, że jej wytrzymałość mierzy się w skali 4 gwiazdek na pięć. Jej zakup niemało kosztował. Cóż, cwany złodziejaszek, kto wie czy nie z okolic osławionego bydgoskiego, gdzie tacy grasują i znani są policji, a może ktoś ze studentów, przeciął tę linkę, zostawiając ją przy stojaku na rowery, do którego przymocowany był mój, wypożyczony od małżonki. Portierka na Sztukach, która z okna mogła widzieć, co się dzieje na placu przed budynkiem, twierdzi, że nic nie widziała. Przyznała też, że wychodziła na papierosa przed budynkiem, ale nikogo nie zwietrzyła, a nawet gdyby, to skąd miałaby wiedzieć, że ktoś zabiera nie swój rower. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nikt nic tam nie widział, że nikomu nic nie podpadło. Toż chyba można całkiem łatwo odróżnić kogoś, kto odpina blokadę kluczykiem lub kodem, od kogoś, kto robi to sekatorem. Sprawę oczywiście zgłosiłem na policję, na komisariat policji Toruń-Śródmieście. Policja dysponuje szczegółowymi zeznaniami dotyczącymi okoliczności sprawy, profilami osób, które kręciły się tego dnia przy budynku Sztuk Pięknych i zdjęciem skradzionego roweru, które załączam także tutaj do Waszego wglądu. Jego wartość rynkowa jest dosyć wysoka. Oprócz tego ma on wartość sentymentalną. Jest bowiem moim prezentem dla Żony. Trzy dni temu odebrałem go z pozimowego serwisu. Zdążyłem jeszcze ponieść dodatkowe koszty. Bardzo Was, Drodzy toruńscy Rowerowicze, proszę, zewrzyjmy szyki, utwórzmy może jakąś własną siatkę informacyjno-wydobywczą, by w miarę naszych możliwości, przy współpracy z policją, skutecznie doprowadzać do wykrywania złodziei, karania ich i odzyskiwania naszego mienia. Rabusie muszą przestać czuć się bezkarni, a tak niestety wciąż się dzieje. Wiele zależy od nas. Nie wszystko zależy od policji. Reagujmy, działajmy, pomagajmy sobie, wspierajmy się wzajemnie. Ktokolwiek gdziekolwiek zobaczy przypadkiem rower, który mi skradziono, będę ogromnie zobowiązany i wdzięczny za podanie tej informacji na policję, z którą poczyniłem i takie ustalenie. Proszę Was o czujność i interwencje. Bywamy w różnych miejscach, znamy różne osoby, rozpoczął się sezon ogórkowy na rowery, złodziej będzie chciał ten rower z pewnością spieniężyć. Jeszcze raz proszę Was o pomoc, gotów przyjść z podobną, gdy ktoś z Was - choć mam nadzieję, że do tego nie będzie musiało dojść - zwróci się o nią na tym Forum. Kontakt ze mną: [url=mailto:domp@umk.pl">domp@umk.pl.
Specyfikacja skradzionego roweru:
Rower miejski CITY 28/7 damski 15914
- rama alu typu relax
- obręcze aluminiowe
- przerzutka Sram 7-biegowa w piaście
- hamulec tylny w piaście koła
- hamulec przedni Alu V-Brake
- dźwignia hamulcowa aluminiowa
- oświetlenie 6V
- na części prostej ramy pod siodełkiem charakterystyczne czarne, plastikowe mocowanie do fotelika rowerowego
- po obu stronach tylnego koła charakterystyczna plastikowa czarna osłonka, przymocowana do błotnika

Za wszelką pomoc z góry dziękuję. Dla osoby, która pomoże skutecznie znaleźć rower, czeka nagroda.

Pozdrawiam serdecznie i proszę o pomoc:
Piotr

Piotrze, podaj foto skradzionego roweru.

Czasami jest tak, że rowery po jakimś czasie "wypływają", tzn. po kilku miesiącach można je spotkać na mieście. Przyjedź na sobotnią Masę (już jutro) i rozejrzyj się. Start na Rynku Nowomiejskim i Finisz pod Kopcem.

Pzdr.

Przepraszam, do mojego opisu wkradł się komputerowy chochlik - skradziony rower na bocznej ramie ma napis VORTEX. Dziękuję i przepraszam za omyłkowy zapis.

Podczas wkładania ulotek do zaparkowanych rowerów z zaproszeniem na Elegancką Masę na terenie UMK i Starym Mieście miałam okazję bliższego przyjrzenia się zapięciom rowerowym. 95% zapięć to cienkie linki, które nie zabezpieczają roweru przed złodziejem.
Smutna refleksja jaka mnie wtedy naszła jest następująca - dużo będzie wpisów u nas na forum o tym, że komuś ukradziono rower, no i niestety się nie pomyliłam, bo już się takie wpisy pojawiły, a to dopiero początek sezonu.
Takie zapięcie jak na zdjęciu poniżej dla złodzieja uzbrojonego nawet w mały ogrodowy sekator jest do przecięcia w sekundę.
Oczywiście najbezpieczniejsze U-locki, czy grube hartowane łańcuchy również są do sforsowania, ale nie oszukujmy się, że ktoś będzie męczył się nad takimi zapięciami, mając obok pełno rowerów przypiętych na cienkie linki.

wczoraj Wydział Chemii, dziś taka sama sytuacja przy Bibliotece Głównej
zmieńcie zamykacze na zwykłe śruby