Witamy na stronie stowarzyszenia | Dzisiaj jest wtorek 23 kwietnia 2024
Logowanie     Rejestracja     Home     Mapa serwisu     Kontakt     pl en de
Stowarzyszenie Rowerowy Toruń

rowerowe miasto Toruń

    Toruń jako miasto posiada dwa podstawowe atuty przemawiające za korzystaniem w nim z komunikacji rowerowej. Jest miastem średniej wielkości, gdzie odległości pomiędzy poszczególnymi dzielnicami nie są duże; umożliwia to szybkie przemieszanie się rowerem. Jest również miastem stosunkowo płaskim (oczywiście poza kilkoma odcinkami np. fragment Szosy Lubickiej czy Odrodzenia) co sprawia, że jazda na rowerze nie wymaga dużego wysiłku.

    Rozwój infrastruktury rowerowej stał się w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych priorytetem w wielu miastach na Zachodzie Europy, szczególnie w Holandii, Danii czy Niemczech. W okresie tym pojawił się problem znacznego wzrostu ilości samochodów, co przełożyło się bezpośrednio na zakorkowanie miast, wzrost liczby wypadków oraz zanieczyszczenie powietrza. Władze miast musiały rozwiązać tą kwestie, wiele samorządów zdecydowało się na wspieranie rozwoju infrastruktury rowerowej. Polska i polskie miasta stoją dziś przed podobnym problemem. Znaczna ilość sprowadzanych z zachodu samochodów powoduje, że miasta praktycznie z tygodnia na tydzień stają się coraz bardziej zatłoczone. Próba rozwiązania tego zagadnienia musi koncentrować się na rozwoju komunikacji zbiorowej kosztem ruchu samochodowego i, co oczywiste, wspieraniem rozwoju rowerowej infrastruktury.

    Samorządy polskich miast muszą włożyć wiele pracy, aby rower stał się w pełni równorzędnym środkiem miejskiego transportu. Niestety, włodarze miast często (lub bardzo często) lekceważą głosy rowerzystów, zawsze znajdują „ważniejsze” cele do realizacji. „Rowerowe grupy nacisku”, jakim są działające w wielu miastach stowarzyszenia popularyzujące rower spotykają się z wieloma trudnościami, urzędniczą niemocą bądź niechęcią. O kształcie i wyglądzie budowanych ścieżek rowerowych decydują wszelkiej maści urzędnicy jeżdżący najczęściej samochodami, a nie najbardziej zainteresowani tematem rowerzyści. Częstym efektem tego jest marnotrawienie publicznych pieniędzy na nikomu nie potrzebne ścieżki rowerowe prowadzące donikąd, zbudowane z preferowanej w Polsce – nie wiadomo dlaczego – kostki betonowej.

    W Toruniu wytyczone jest na dzień dzisiejszy 37 km ścieżek rowerowych. Władze miasta przypisują sobie to za duży sukces, bowiem większość powstała w przeciągu ostatnich kilku lat. Niestety w rzeczywistości drogi rowerowe nie wyglądają tak dobrze jak na papierze. Ścieżki nie stanowią jednolitego systemu, nie są ze sobą połączone. Nawierzchnia rzadko jest wykonana z najbardziej odpowiedniego dla rowerzysty asfaltu. Jedynie kilka kilometrów ścieżek zbudowanych jest porządnie, zgodnie z ogólnie przyjętymi normami. Dużym minusem, który jest konsekwencją lekceważącego stosunku władz do tego zagadnienia, jest brak oznakowania poziomego na drodze. Koszt narysowania białej linii oraz roweru na drodze służącej rowerom jest znikomy, a cały zabieg jest jak najbardziej potrzebny. Brak poziomego oznakowania powoduje, że piesi nieświadomie korzystają ze ścieżek rowerowych co dla nich jak i dla rowerzysty jest bardzo niebezpieczne.

    Toruń posiada koncepcje rozwoju ścieżek rowerowych. Jak pokazuje praktyka, sam etap budowy ścieżek nie spełnia podstawowych kryteriów racjonalności. Głównym tego powodem jest brak urzędniczych kompetencji oraz marginalizowanie problemu. Mamy nadzieje, że stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ współpracując z prezydentem i samorządem miasta Torunia oraz z Miejskim Zarządem Dróg i policją pomoże uczynić nasze miasto bardziej przyjazne rowerzystom. Mamy nadzieję, że nasza współpraca układać się będzie dobrze; standardy europejskie zakładają jak największą współpracę władz lokalnych z organizacjami obywatelskimi. Jako stowarzyszenie chcemy służyć radą, ale również bezlitośnie wytykać wszelkie błędy związane z szerokim zagadnieniem roweru jako środka miejskiego transportu.



wyedytowano: 2015-07-01 23:20
aktywne od dnia: 2007-01-09 00:36
drukuj  
Komentarze użytkowników (49)
«12 
pawel, 2008-06-02 23:04:45
jest jeszcze Park Glazja, Park Tysiąclecia, ale z pewnoscia nie spelniaja Twoich "parkowych" kryteriow...
macias, 2008-06-03 00:01:47
Pawel, 2 parki z 3 podalem wczesniej od Ciebie (gdzie jest park tysiaclecia?). Czekam na _Twoje_ typy -- parkow wewnatrz miasta.

( Nb. masz jakies problemy z dowartosciowaniem sie, czy jak? Spelniasz sie zyciowo piszac na zlosliwa nute? ).
macias, 2008-06-03 00:05:54
W podanym art. pisza, ze asfaltowka nie jest alergia na asfalt, a nie -- ze nie ma alergii na asfalt.
1) co do rozpoznania asfaltowki to ciekawe, ze plamy na nogach wystepuja wylacznie na asfalcie, 2) asfalt w lecie ze wzgledu na swoje wlasnosci termiczne nasila dzialanie wszelkich alergenow, bo tworzy sie "piekarnik"
3) podwyzszenie temp. ma tez wplyw na osoby z nadwrazliwoscia pluc na temp. wdych. powietrza
pawel, 2008-06-03 00:32:10
spelniam sie zyciowo piszac zlosliwe komentarze   :jezyk

uczulenie na asfalt istnieje - OK, linka wrzucilem na szybko z czystej zlosliwosci  :)

sam napisales ze trudno okreslic ze park na bydgoskim to park miejski po czym piszesz ze to jednak park. zdecyduj sie wiec o co Ci chodzi.

w kazdym badz razie pozdrawiam - i to niezlosliwie 8)
macias, 2008-06-03 07:35:36
Park na bydgoskim jest oczywiscie parkiem, ale mi chodzilo o pokazanie jak dzialaja wladze miejskie i jak jest organizowane zycie _w_ miescie.
Chyba przyznasz, ze czym innym jest pozostawienie juz istniejacych drzew z kompleksu lesnego i dorobienie sciezek, a czym innym tworcze wykorzystanie terenu w srodku miasta, zasadzenie tam drzew, zrobienie sciezek, itp.

W Toruniu nie ma sensownie pomyslanych parkow, nawet te, ktore uwaza sie za parki "pelna geba" nie maja zadnej izolacji od otaczajacych je ulic.
asiao-o, 2008-06-03 08:04:23
macias! o czym ty tu piszesz?? my nie zajmujemy się parkami!
lol
W każdym razie dzięki za rzeczowe posty, nieźle sie uśmiałam
  :D
A tak na serio, to nie ma lepszej nawierzchni dla dróg rowerowych niż asfalt i nie ja to wymyśliłam, a twoje argumenty, że chcemy tu wszystko wyasfaltować są po prostu śmieszne.
Ja dziękuję za "komfort" jazdy po kostce   :bad  , ale do ciebie żadne argumenty nie trafiają, widać jesteś wyjątkowym znawcą tematu jak i z czego budować drogi rowerowe.
A może jesteś producentem kostki  ?
pozdro  :happy
malgosia, 2008-06-03 09:14:41
Z tematu "czy lepsza kostka czy asfalt" robi się watek o zileni miejskiej, no halo, ale co RT ma do tego?  :D
Macias, ciągle nam nie napisałeś dlaczego kostka jest ekologiczniejsza  ? Argument o alergii jest nietrafiony, zauważ że gdyby go stosować przy wszystkich inwestycjach miejskich, to pierwsze pod topór poleciałyby drzewa, alergików na pyłki jest wszak wielu....
Jesli nie podoba Ci się co UM robi w kwestii zieleni w Toruniu a chcesz coś zrobićto możesz a) pisać pisma do odpowiednich instytucji, b) pisać do gazet, może podchwycą temat, c)założyc stowarzyszenie i działać!
malgosia, 2008-06-03 09:18:30
I jeszcze dodam, że gdybyś się bardziej zainteresował tematem to wiedziałbyś że droga rowerowa nie musi oznaczać wycinania drzew, niszczenia trawników etc. można je wydzielać z jezdni albo chodnika. A w skali całego miasta co bardziej pożera zieloną przestzreń, drogi rowerowe ( bo tyleee ich jest  :P ) czy jezdnie dla samochodów i parkingi?
pozdrawiam, ale się wesoło tu zrobiło  :D
pietruch, 2008-06-03 21:11:56
"naprawa nawierzchni, to lata asfaltowa, po jakims czasie jest to lata na lacie i w zasadzie droga wyglada jak dziurawa"
Czasy się zmieniają. Teraz łaty tak nie odstają, lub wcale nie odstają na ulicach jak kiedyś. Jak na ulicach to i na drogach rowerowych też się da tak zrobić.
Widziałem kilka razy chodniki z kostki gdzie ta była ściągana żeby się dostać do czegoś pod spodem. Mogę Cię zapewnić, że po ponownym ułożeniu kostka była/jest nierówna jak "łata na łacie'.
Wszystko więc zależy od staranności wykonania jak i remontu.

"prosze pojechac latem i powachac jak smierdzi rozgrzany asfalt (tak, jestem alergikiem)"
Też jestem alergikiem i jakoś mi to nie przeszkadza (chyba, że można być uczulonym na asfalt, niesłyszałem). Wydaję mi się, że nowe nawierzchnie asfaltowe nie śmierdzą tak jak te stare (w lato bardziej smołe przypominały, niż twardą nawierzchnię)

"kostke lepiej "czuje" kolami"
Tzn.? Lubisz te wspaniałe drgania na kostce, zwłaszcza niefazowanej? Może uważasz, że kostka ma większą przyczepność?
Ja zauważyłem, że mokry asfalt jest dużo bezpieczniejszy, a na kostce łatwo o poślizg.

" co do kradziezy to chyba problem policji, a nie nawierzchni"
Lepiej zwalczać przyczyny niż skutki. Policja nie stoi przy każdej ulicy cały czas, żeby takiego złodzieja mogła złapać.

"szybkosc, nie zauwazylem, przyznaje'
Proponuję znależć jakąś ulice z nowiutkim asfaltem w jakiejś godzinie bez ruchu. Nie wiem czy jakaś toruńska asfaltowa droga rowerowa była kładziona rozściełaczem, co oznacza bardzo równą nawierzchnię, dlatego proponuję ulicę dla porowniania do kostki. Chociaż z tego co pamiętam przy Szosie Bydgoskiej asfalcik jest bardzo równy.

"Aha i jeszcze jeden dla mnie argument -- kostka jest estetyczniejsza."
Ja mogę tylko powiedzieć, że kostka Bauma to z tego co wiem najtańsza nawierzchnia betonowa i wg mnie nadaje się conajwyżej na parkingi, ulice wewnętrzne, zakładowe, place zakładowe itd  :P Dla mnie te większe kwadratowe płyty są ładniejsze na chodnik. Obecnie przebywam w Anglii i sytuacja w moim mieście na chodnikach wygląda mniej więcej tak jak wyżej napisałem. Na chodnikach wieksze płytki betonowe, asfalt (  :P ) i w mniejszym stopniu kostka Bauma. Na drogach rowerowych 100% asfalt  :) Na ciągach pieszo-rowerowych płyty betonowe, częściej asfalt.

Miasto i tak jest całe usiane asfaltowymi ulicami więc co Ci przeszkadza asfaltowa droga rowerowa (kilka razy węższa od jezdni)?
Uważam, że poza najgłówniejszymi ulicami drogi rowerowe powinny być częścią jezdni, nie chodnika. W takim przypadku jasne by było, że DR będą asfaltowe  :) Odpada też problem z pieszymi, którzy notorycznie wchodzą na DR. W Anglii jest to samo tylko w mniejszym stopniu, ale drogi rowerowe wydzielone są tylko tam gdzie być powinny. Nie tak jak w polsce, nawet przy ulicach osiedlowych i to jeszcze uspokojonych progami   :bzik (wiem, że w Warszawie mają coś takiego np.)

"wygodniej jest robic zjazdy i podjazdy.'"
Myślę, że w tej kwestii możliwości są takie same. Nie wiem skąd informację, że kostka w tym względzie jest lepsza. Jesteś drogowcem?

"Mozemy oczywiscie zapaskudzic asfaltem caly Torun, nie ma problemu, tylko pozniej czemu czlowiek "ucieka" z miasta na weekend?"
Żeby uciec od samochodów, czyli smrodu, hałasu itd?

Jaką różnice robi 2m szerokości droga rowerowa przy wielokrotnie szerszej jezdni?

Żeby osiągnąć prawdziwy efekt ekologiczny kierowcy samochodów muszą porzucić samochód np na rzecz roweru. Nawierzchnią z kostki dla dróg rowerowych napewno do tego nie zachęcisz...

"I w parkach chcialbym zwirowych sciezek rowerowych."
Ten pomysł nawet niezły. Tylko nie żaden zwykły żwir tylko jakaś dobra utwardzona nawierzchnia naturalna, która się nie rozsypie za szybko.
  ...ale... Przydałaby się wtedy alternatywa w postaci rowerowej asfaltowej obwodnic
pietruch, 2008-06-03 21:18:32
"* co jest gorszym izolatorem termicznym
* co lepiej przepuszcza gazy"
Jakie to ma znaczenie?

"* co lepiej przepuszcza wode"
Lepiej żeby asfalt nie przepuszczał wody. Chyba, że lubisz pozimowy slalom międzydziurowy  :)

"* co gorzej przewodzi dzwieki"
Chcesz zapewnić ciszę robaczkom mieszkającym pod drogą?  ;)
Ja bym raczej powiedział: Co generuję mniejszy hałas? Tutaj zuraw bardzo dobrze naświetlił sprawę.

"* jaki jest koszt konserwacji"
Skoro asfalt może być trwalszy to i koszty konserwacji mogą być mniejsze. Chociaż remonty na obu typach nawierzchni to rzadkość więc koszty pewnie wynoszą w tej chwili 0zł dla obu typów  ;D
zuraw, 2008-06-04 19:15:43
znalezione:
"Orientacyjne koszty nawierzchni drogi rowerowej na podstawie
dokumentacji gdańskiego projektu rowerowego:
- metr kwadratowy nawierzchni bitumicznej z asfaltu lanego - ok. 30 PLN
- metr kwadratowy nawierzchni bitumicznej z mastyksu grysowego - ok. 120 PLN
- metr kwadratowy nawierzchni z kostki betonowej - powyżej 70 PLN"
matixg, 2008-06-05 23:35:05
bym coś napisał ale nie chcę obrazić Maciasa...
samolot, 2008-08-16 01:01:10
Affalt prze cały okres PRLu kojarzi mi sie własnie z miekkim asfaltem, tym smierdzacym podczas upału. Lepszy jest pewnie asfaltobeton, ale wtedy go tak masowo nie stosowano. Kto pamieta te asfalty, to napewno źle mu się kojarzą, Ja też tak mam. Dlatego mam awersje do takiego asfaltu. Mam przed oczami chodniki asfaltowe, z "wylewajacym" sie asfaltem poza jego brzegi, te bardzo niechlujnie wykonywane na nich wykopy i przekopy, a potem strasznie niechlujne ich naprawy, rzadko widać było estetyczne chodniki asfaltowe. I pewnie dlatego wielu ludzim żle sie kojarzą disaj budowane z niego ścieżki rowerowe. Dlatego też  , nie tylko maciasowi  , ale i mnie  , sie nie podobają.
Wolę ścieżki z kostki, bo są nowe, jeszcze nie zniszczone, wg mnie są po prostu ladne. Fakt, bardziej na nich trzesie, ale zwracam uwagę, że można budować ścieżki z kostki niefazowenej. Kto nie wierzy, niech pojedzie do Grudziadza i zobaczy ściężke wzdłuż Wisły, albo wzdłuż Practikera. Jeżdzi się po nich "jak po stole"
Ja takich scieżek w Toruniu nie widziałem. Dużo też zależy od fachowego i solidnego wykonania, bo spieprzyć można wszystko. My tu chyba jednak mowimy o wadach i zaletach nawierzchni dobrze wykonanych. Dobrze wykonana nawierzchnia np z kostki niefazowanej wg mnie nie ustepuje nawierzchni asfaltowej. Zaletą kostki betonowej jest na pewno wysoka jakość betonu, Jest on specjalnie mechanicznie zagęszczany, odporny na wielokrotne nasiekanie wodą  , a przez to mrozoodporny prze wiele lat. Asfalt, nie ma pewności, ale prawie napewno mozna powiedzieć, jest mniej mrozoodporny. Nie można go położyć na samym piasku, bo po paru zimach się powybrzusza, popeka i bedzie do naprawy. Musi być na specjalnie przybotowanym podłożu i  , uwzgledniwszy to  , nie jestem pewien czy jego dobre polożenie jest tańsze. z tego powodu jego polożenie jest na pewno trudniejsze. Kostka ma tę zaletę, że jest produkowana w warunkach nowoczesnej technologii i z wytwórni wychodzi jako produkt dziś o wiele bardziej doskonały niz kiedyś płytki chodnikowe. Jest czysta w układaniu. Ponadto w razie konieczności jej przekladania z powodu jakichś prac, lub przerastania od spodu korzeni, można ją ponownie położyć tak jak nową, zaraz po rozbiorce. Z asfalbem tak sie nie da, trzeba go najpierw w wytworni ponownie przetworzyć, zużyć podobnie dużo energii, co przy produkcji pierwotnej.
Reasumująć: kostka jest tańsza w efekcie końcowym, estetyczniejsza, bardziej ekologiczna, można ja położyć równie gładko co (dobrze położony) asfalt, mało tego, można ją położyć wielokrotnie, na przykład przy zmienianiu geometrii dróg, chodników. podczas goracego lata zdarzyło mi sie jechać "odnawianą" nawierzchnią, która była jakby uszczelniona, rzadką czarna masą. Całe koła miałem oblepione. Można także porównać w jakim stopniu brudzace sa asfalt i kostka betownowa. Kostka wygrywa wg mnie i dlatego jest układana na nowych ścieżkach rowerowych.
pawel, 2008-08-16 13:09:32
oczywiscie kazdy moze miec swoje zdanie, jednak samolot wcale mnie nie przekonales  :)

asfalt jest tanszy, stwarza mniejsze opory toczenia, nie zarasta trawa.

w toruniu tez sa odcinki zbufdowane z kostki niefazowanej.

my bedziemy jednak lobbowac za asfaltem. wedlug nas - i nie tylko nas - rowniez wedlug dunczykow i holendrow - asfalt to najlepsza nawierzchnia dla drog rowerowych.

mamy nadzieje, ze najblizsze rowerowe inwestycje wykonane beda z asfaltu  :)

ten temat powoduje tyle emocji, a tak naprawde nawarzchnia drogi dla rowerow to tylko jedna z kilku istotnych kwesti skladajacych sie na zlozone zagadnienie budowy dobrych dróg rowerowych  :)
samolot, 2008-08-16 18:19:12
No cóż, w Twojej wypowiedzi widzę brak argumentów, a moje argumenty zachwiały poważnie Twoją niezlomną postawę w tej sprawie. Widze to miedzy wierszami.
A co do Duńczyków i Helendrów, to zauważ, że kostka "przyszła" do nas z zachodu.
Czy Ty nie zauważasz tego ogólnego trendu? Od kilkunastu lat? Zamiany wszelkich chodnikow i scieżek na kostkę? Z czegoś to wynika.
Nie wszyscy fachowcy w instytucjach zajmujacych sie dogami są nieukami. A Ciebie jak sadzę  , łączy z kostką na scieżkach to  ,że jesteś rowerzystą.
Będziecie lobbować za asfaltem? A może lepiej lobbować nie tyle za asfaltem, ale za wygodna jazdą i ekologią?
pawel, 2008-08-16 19:21:51
szczegolnie przekonal mnie Twoj argument ze kostka jest ladna  :) mi najbardziej podoba sie pozapadana i zarosnieta trawa  :) o gustach wszak sie nie dyskutuje.

powaznie mowiac nie rozumiem powyzszego komentarza samolota: jakie argumenty mialy mna zachwiac, czemu nie wszyscy fachowcy od drog sa nieukami i co ma rowerowa infrastruktura holandii i danii do tego, iz kostka przyszla do nas z zachodu.

o trendzie "kladzenia kostki w polsce" mozna sobie poczytac w 31 numerze Polityki w artykule pod tytulem Polska w kostkę... niestety brak linka

http://www.zm.org.pl/?a=haga-07b - miedzy wierszami o asfalcie na drogach rowerowych w Hadze

pozdro
asiao-o, 2008-08-16 19:56:03
nigdy jazda po kostce nawet najbardziej rowno ulozonej nie da takiego komfortu jazdy jak jazda po asfalcie. 2 dni temu objechalam duza czesc torunia zarowno drogami rowerowymi jak i po jezdni.
komfort jazdy po kostce jest o niebo gorszy, to po prostu czuc, a argumentacja ze kostka jest ladniejsza jest nie do przyjecia.
ja np uwazam ze trawniki sa o wiele ladniejsze od kostki i asfaltu, wiec moze budowac drogi rowerowe siejac trawe? wtedy jest to tez bardzo ekologiczne i bardzo ladnie by wygladaly takie zielone drogi.
poza tym ciezko jest non stop dyskutowac nad tym co jest lepsze, czy asfalt czy kostka. ja uwazam ze asfalt. nie wiem doprawdy jak sami rowerzysci moga twierdzic ze wola kostke?
"Nie wszyscy fachowcy w instytucjach zajmujacych sie dogami są nieukami." - niestety roznego rodzaju inwestycje drogowe w naszym kraju wskazuja bardziej na to ze jadnak sa nieukami.
uwazam ze transport rowerowy w miescie jest bardzo wazny, a rowerzysci zasluguja na to zeby budowana dla nich infrastruktura byla jak najlepszej jakosci. tymczasem dostaja byle jak budowane drogi rowerowe i jeszcze sie probuje im wmowic ze wszystko jest ok.


  :bad
samolot, 2008-08-17 01:53:30
Paweł napisał:
"oczywiscie kazdy moze miec swoje zdanie"
Mogę więc mam
Paweł napisał:
"asfalt jest tanszy'
Uzasadniłem dlaczego uważam, że kostka jest tańsza. Tej treści uzasadnienia nie poważyłeś, tylko stwierdzasz: asfalt jest tańszy.
Jeśli powiesz, że woda jest sucha, to tak jest, bo Ty tak mówisz?
Paweł napisał:
"stwarza mniejsze opory toczenia'
Na kostce niefazowanej tej różnicy sie nie zauważa
Paweł napisał:
"nie zarasta trawa"
Technologia poprawiania nawierzchni z kostki jest łatwiejsza niż technolodia naprawiania nawierzchni asfaltowej, o czym pisałem wyżej. Asfalt łatwiej nasiąka wodą i przez to zamarzając zimą jest rozsadzany przez lód i jak go na wiosnę nie naprawisz, to w szczelinach też rośnie trawa. Tyle że kostkę naprawić łatwiej.
Paweł napisał:
"szczegolnie przekonal mnie Twoj argument ze kostka jest ladna"
asiao-o napisała:
"argumentacja ze kostka jest ladniejsza jest nie do przyjecia."
Odpowiedź dla Pawła (ale dla asiao-o też posrednio):
Cieszy mnie,że Cię przekonał, bo jest to wcale nie najmniej ważny argument. Ironizujesz, ale zważ, że nie tyko liczą sie walory fizyczne Twoich łydek, rowerzysto, ale tez sa wazne walory estetyczne
Paweł napisał:
"my bedziemy jednak lobbowac za asfaltem"
To sobie lobbujcie
Paweł napisał:
"czemu nie wszyscy fachowcy od drog sa nieukami"
Bo nie są. Popracuj w drogówce i wtedy rzucaj opiniami i wówczs bedą to być może opinie nie bez pokrycia, na temat kostki. Możesz mieć własny poglad na kostką, ale to nie znaczy jeszcze  , że to Ty tylko głosisz słuszne poglądy. Napisałem o trendzie, bo taki w Polsce jest, niezaleznie od tego  , czy Ty go przyjmujesz to wiadomości. To że w gazecie ktoś krytykuje nawierzchnie z kostki nie znaczy, że takiego trendu nie ma. A jesli jest to są racjonalne przyczyny tego. Wyglada na to, że Ty uważasz, że projektanci scieżek rowerowych to same nieuki. To może rowerzyści niech projektują nawierzchnie. Podpowiadam: najgładsze jest szkło.
Paweł napisał:
"co ma rowerowa infrastruktura holandii i danii do tego, iz kostka przyszla do nas z zachodu"
To,że w krajach Europy Zachodniej kostka była na długo przed pojawieniem sie jej w Polsce i stamtąd ta technologia przyszła do nas. Dlaczego? Bo była ogólnie lepsza od tego, co my mieliśmy.
Paweł napisał:
"o trendzie "kladzenia kostki w polsce" mozna sobie poczytac w 31 numerze Polityki w artykule pod tytulem Polska w kostkę... "
Ofszem wierzę, że piszą o trendzie, i że można o tym poczytać, i że pewnie autor ten trend krytykuje. Jednak sam fakt, że taki trend isniał i istnieje świadczy o tym, że kostka zdobyła sobie w Polsce uznanie i bynajmniej nie dlatego  ,że zaistniało jakieś "lobby kostkowe" ale z powodu swoich zalet. Mnie chodzi o jej zalety przede wszystkim dla środowiska, nie tylko dla rowerzystów.
pawel, 2008-08-17 10:58:59
Samolot poczytaj sobie dyskusje pod tym tematem od 1 strony. nie chce mi sie powtarzac. za to Ty caly czas powtarzasz argumenty Maciasa

co do kosztow kostki i asfaltu podane sa rowniez wyzej - jako ze sa to stare wyliczenia, nalezy do nich dodac okolo 20 -30 pln. przypuszcam, ze gdybym pokazal Ci kosztorysy i tak bys nie uwierzyl  :P

niestety kostka zarasta trawa - moze jest to wlasnie ekologiczne - a drogowcy nie chca jej czyscic. z roku na rok coraz bardziej zarasta, niszczy sie podbudowa i gorzej jezdzi. nasi drogowcy maja zazwyczaj w nosie sciezki rowerowe i nikt ich nie czysci przez co po kilku latach jest w stanie kiepskim. o jakosci podbudowy pisac nie bede  :P

nie wiem czemu wyjechales z drogowcami-nieukami - czyzbys byl drogowcem  ?

w holandii drogi rowerowe buduje sie przede wszystkim z asfaltu. podalem Ci linka. dalej nie zrozumiales. Ty mnie nie przekonasz, ja Cie nie przekonam, wiec po co walkowac po raz 15 to samo??

  :jezyk

pozdro  !!
matixg, 2008-08-17 11:06:22
po co się Paweł trudzisz jak samolot pisze teksty typu: "nie ma pewności, ale prawie napewno mozna powiedzieć", "nie jestem pewien czy jego dobre polożenie jest tańsze" jakoś nie dodaje mu to wiarygodności   :bad Dodatkowo porównywanie technologii dzisiejszej z technologią PRL-u, komedia %)
samolot, 2008-08-18 01:41:16
Temat przeczytałem wczesniej od deski do deski.
W porzadku, wszyscy chcemy lepszych scieżek, więc nie badę kruszył kopii.
Co do kosztorysowania to wykonywałem to zajecie przez ponad 25 lat.
Nie kwestionuję podanych wyliczeń  , są zaczerpniete z realnych dokumentów. Jednak ja zwracałem uwagą  ,że w rezultacie końcowym kostka jest tańsza.
Co do nieuków, to troche razi mnie kategoryczność pogladów Pawła, i dlatego trochę tu podyskutowałem  , bo po prostu nie wierzę  ,że Twoje przekonania i negatywne oceny są poparte wiedzą z zakresu projektowania dróg. Ofszem doceniam Twoje zaangażowanie, jako użytkownika ścieżek rowerowych i chwała Ci za to.
Co do nic nie wnoszacej wypowiedzi kolegi matix to zostawiam ją bez komentarza
Co do wałkowania trudno nazwać tak moje trzy wpisy w przeciwieństwie do kilkudziesiewciu Waszych na trzech stronach w tym watku  :D
pawel, 2008-08-18 02:13:30
to tak na dobranoc  :P

nie jestem uzytkownikiem sciezek rowerowych, a roweru. gdybym mial jezdzic po sciazkach daleko w toruniu - i w PL - bym nie ujechal. poza tym szkoda roweru, czasu i nerwow na skakanie po kraweznikach, wymijanie pieszych itp itd. widzac dzisiejsze dzialania wladz na polu rowerowej infrastruktury kategorycznie stwierdzam, ze i za 20 lat dalej nie bede mogl jezdzic po sciezkach  :P jednak jesli w koncu bedzie powstawac dobra infrastrukturaz z checia bede z niej korzytsal  :)

co do mojej wiedzy z "zakresu projektowania drog". na budowie autostrad, mostow i tunelow sie nie znam (hehe malo osob sie chyba na tym zna bo w PL tego typu rzeczy sie nie buduje  :P ), jednak zapewniam Cie, ze na temat rowerowej infrastruktury moglibysmy długo porozmawiac. zapewniam Cie rowniez, ze swoja "wiedze" na temat "sciezek" czerpie przede wszystkim z "fachowej" literatury.

na koniec musze po raz kolejny wysnuc kategoryczny sad: uwazam ze 90% polskich drogowcow i projektantow nie ma pojecia co do zasad planowania, projektowania i budowania drog rowerowych. dowody mozna zaobserwowac w najblizszym otoczeniu.

powodow tego stanu rzeczy jest kilka, ale to moze innym razem  :)
matixg, 2009-03-25 22:10:35
przyznam szczerze że gdy mam słabszy humor lubie sobie poczytać komentarze pod tym artykułem  :) nastrój momentalnie się poprawia  :D
sawer, 2009-03-30 10:03:29
Co za bzdury
«12 
Dodaj swój komentarz:


:) :| :( :D :o ;) :/ :P :lol: :mad: :rolleyes: :cool:
pozostało znaków:   napisałeś znaków:
kod z obrazka*
Ankieta
Jak oceniasz rok 2023 pod kątem rozwoju infrastruktury rowerowej w Toruniu?
ankieta aktywna od: 2024-03-19 21:25

Wspierają nas
Sklepy i serwisy rowerowe w Toruniu

Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242

Wszystkie Prawa zastrzeżone. Cytowanie i kopiowanie dozwolone za podaniem źródła.
SRT na Facebook